Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przychodnie zbankrutują przez pakiet onkologiczny?

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Zdaniem protestujących propozycje ministerstwa to chwyt propagandowy
Zdaniem protestujących propozycje ministerstwa to chwyt propagandowy Tomasz Czachorowski
Prawie wszystkie przychodnie w Bydgoszczy nie zamierzają realizować pakietu onkologicznego. Jeśli by to uczyniły - jak twierdzą - skazałyby siebie na bankructwo w ciągu najbliższego kwartału.

W Bydgoszczy z Federacją Porozumienie Zielonogórskie związane są prawie wszystkie przychodnie (ponad 90 proc.), w regionie kujawsko-pomorskim ponad połowa. W minionym tygodniu, o czym pisaliśmy, przedstawiciele „Porozumienia Zielonogórskiego” negocjowali w Ministerstwie Zdrowia warunki przyjęcia pakietu onkologicznego. Niestety ministerstwo nie zmieniło zasad finansowania, mimo nałożenia na przychodnie nowych obowiązków, czyli m.in. przeprowadzania na własny koszt badań diagnostycznych w celu wykrycia choroby nowotworowej.
[break]

- Pakiet onkologiczny jest nieliczącym się z nadziejami pacjentów chwytem propagandowym, wprowadza jeszcze większy chaos organizacyjny i informacyjny - uważa Jacek Krajewski, prezes Federacji „Porozumienie Zielonogórskie”. Z danych organizacji wynika, że tzw. POZ będą miały trudności finansowe już w lutym 2015. Miesiąc później wiele z nich będzie musiało ogłosić upadłość.

- Na jednego pacjenta otrzymujemy 8 złotych miesięcznie - uzasadnia Szymon Kopa, członek władz PZ. - Samo badanie PET, za które mielibyśmy zapłacić, kosztuje 550 złotych, czyli tyle, ile NFZ płaci za pacjenta przez pięć lat.

Przychodniom zabraknie pieniędzy na zatrudnienie lekarzy onkologów i kupno sprzętu specjalistycznego. - Pakiet nakłada na nas więcej obowiązków, które będziemy musieli wykonać w tym samym czasie - podkreśla Szymon Kopa. - Obecnie pracujemy od godziny 8 do 18, jeśli nic się nie zmieni, będziemy musieli zostawać w pracy po godzinach. Nikt nam za to nie zapłaci.

Problemem będą także pacjenci „czerwoni”, czyli tacy, których funkcjonujący w NFZ system weryfikacji uzna za nieubezpieczonych. Pacjent taki, na podstawie podpisanego oświadczenia, będzie mógł skorzystać z usług lekarza i żądać wykonania badań diagnostycznych. Jeśli okaże się, że kłamał - i nie będzie chciał zapłacić - wówczas wszystkie koszty poniesie przychodnia, w której się leczył. NFZ nie odda ani złotówki za wykonaną usługę, a jedyną drogą odzyskania pieniędzy będzie złożenie pozwu w sądzie i opłacenie kosztów postępowania.

Po to, by wytłumaczyć pacjentom, w jakiej znaleźli się sytuacji, przy wejściach do przychodni umieszczone zostaną ulotki informacyjne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!