- To ja otwierałam wtedy chlewnię – mówi łamiącym głosem właścicielka. - Widok był wstrząsający. Weterynarz, który przyjechał do nas, żeby wykluczyć chorobę, powiedział, że też nigdy nie widział czegoś tak strasznego.
Zaczęło się od awarii w 2022 roku
Państwo Szypryt hodują świnie od dawna, ich gospodarstwo zdobyło wiele wyróżnień. - Tuczarnia powstała w 2003 roku, była monitorowana, wyposażona w alarmy, które wyły na podwórku i w domu, i wysyłały powiadomienia na telefon – opowiada właścicielka. - W zeszłym roku 30 czerwca burza spaliła nam centralkę. Została wymieniona, jednak systemy nie zadziałały. Okazało się, że były zablokowane powiadomienia o zaniku prądu w tuczarni i chlewni macior. Fachowiec jest ubezpieczony, ale na 200 tys. zł.
To znacznie poniżej strat. - 400 tuczników było gotowych do sprzedaży. Nie wiemy, co dalej. Musimy sprzedać pszenicę, którą zabezpieczyliśmy na pasze. Jesteśmy zdruzgotani – mówi Hanna Szypryt.
Każdy może pomóc poszkodowanym rolnikom
Ruszyła akcja pomocy gospodarzom z Lucimia. Włącza się w nią Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej. 17 lipca o godzinie 17 w restauracji Diabelski Młyn w Koronowie organizuje spotkanie, podczas którego zebrane zostaną fundusze na pomoc poszkodowanym rolnikom.
- Wierzymy, że poprzez naszą solidarność i wsparcie pomożemy Państwu Szypryt w tym trudnym okresie. Każdy z nas może kiedyś potrzebować pomocy. Każda kwota, jaką będziecie Państwo mogli przekazać, przyczyni się do złagodzenia finansowych konsekwencji, jakie dotknęły gospodarstwo – apelują hodowcy.
Zachęcają też do udziału w zbiórce internetowej na pomagam.pl/4annby.
