Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed listopadowym świętem

Marek Wojciekiewicz
Rozmowa z Tadeuszem Milanowskim, emerytem, pasjonatem historii, rzecznikiem starannego pielęgnowania wszystkich miejsc pamięci.

Rozmowa z Tadeuszem Milanowskim, emerytem, pasjonatem historii, rzecznikiem starannego pielęgnowania wszystkich miejsc pamięci.

<!** Image 2 align=none alt="Image 158803" sub="Tadeusz Milanowski bardzo często odwiedza miejsce spoczynku żołnierzy Armii Czerwonej poległych w okolicach Świecia
/ Fot. Marek Wojciekiewicz ">Zabiegał Pan zawsze o należyte traktowanie miejsc pochówku żołnierzy radzieckich, skąd u Pana zainteresowanie tą sprawą?

To długa historia. Jeszcze w latach osiemdziesiątych poznałem rodzinę jednego z radzieckich żołnierzy poległych niedaleko Świecia. Ci ludzie przyjechali tu aż z odległej o tysiące kilometrów azjatyckiej części Rosji. Aleksander Kanarejkin stracił podczas II wojny światowej swojego 18-letniego brata. Utrzymywałem też kontakt z rodziną Fomiczów. Wprawdzie oni już nie żyją, jednak poszukiwaniem grobu bliskiego zajmuje się teraz ich wnuczka. Dzięki tym kontaktom uświadomiłem sobie, że każdy z tych 784 żołnierzy, którzy spoczywają na świeckim cmentarzu przy ulicy Hallera, miał swoich krewnych, którzy z pewnością go opłakiwali. To byli najczęściej bardzo młodzi mężczyźni, ich rodzice, niestety, nie mogli się tu zjawić, by zadbać o ich mogiły. Dlatego tak mocno poczułem, że ten obowiązek spoczywa właśnie na nas.

<!** reklama>Tragiczne wydarzenia kwietniowe w Smoleńsku spowodowały większe zainteresowanie się miejscami gdzie spoczywają polegli na naszym terenie Rosjanie. Czy myśli Pan, że to zainteresowanie potrwa długo?

Powiem szczerze, że bardzo na to liczę. Chociaż myślę, że troska o te miejsca powinna być niezależna od aktualnych wydarzeń politycznych. Minęło tyle lat od zakończenia tej straszliwej wojny i czas osłabił trochę emocje towarzyszące ocenie tamtych wydarzeń. Myślę, że najwyższa pora, by opieka nad grobami poległych żołnierzy, bez względu na to po której stronie frontu walczyli i jaki nosili mundur, przybrała jakąś zorganizowaną formę. W Świeciu akurat z tym nie jest najgorzej. Uporządkowanie naszego cmentarza było fragmentem projektu rewitalizacji terenów po byłej jednostce wojskowej. Teraz trwają tam prace przy wymianie obrzeży alejek. Same nagrobki są w dość dobrym stanie. Przydałaby się renowacja pomnika, który kiedyś stał na Dużym Rynku w Świeciu. To nie są jakieś wielkie koszty, wystarczy go pomalować. Niestety, znam też miejsca w Polsce, gdzie stan nekropolii woła o pomstę do nieba. Jednak z satysfakcją podkreślam, że w naszym powiecie troska o te miejsca jest naprawdę widoczna gołym okiem.

<!** Image 3 align=none alt="Image 158803" >Ma Pan jakieś konkretne propozycje, jak w praktyce taka opieka nad cmentarzami żołnierskim powinna wyglądać?

Samo utrzymanie cmentarzy w należytym stanie powinno spoczywać na władzach samorządowych. Jednak potrzebne jest też stałe doglądanie, nie tylko z okazji okrągłych rocznic czy, tak jak teraz, gdy zbliża się listopadowe święto. Patronat jakiejś pobliskiej szkoły to, moim zdaniem, świetny i sprawdzony przed laty sposób. Dla uczniów może to być doskonała lekcja historii i praktyczna nauka szacunku dla ludzkiego istnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!