Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed finałem żużlowego DPŚ: metanolu ostatni haust przed Rio [KOMENTARZ]

Michał Żurowski
Patryk Dudek fetowany przez kolegów w trakcie półfinałowego turnieju DPŚ w Vojens. Fot. Jarosław Pabijan
Patryk Dudek fetowany przez kolegów w trakcie półfinałowego turnieju DPŚ w Vojens. Fot. Jarosław Pabijan
Team polskich żużlowców - dokładnie ten, który w ubiegłą sobotę wygrał półfinał Drużynowego Pucharu Świata - spadł tej dyscyplinie, jak gwiazdka z nieba. Powiew świeżości, dowód życia speedway’a.
Michał Żurowski
Michał Żurowski

Żeby było jasne: chodzi o drużynę, nie o poszczególnych zawodników. Talenty Pawlickiego, Dudka, Janowskiego i Zmarzlika nie wybuchły z dnia na dzień. Znaliśmy je wcześniej, obserwowaliśmy ich rozwój z każdym sezonem. Ale takiego zespołu jeszcze w DPŚ nie mieliśmy.

Ta impreza ma w tym roku szczęście. Ktoś układający kalendarz rozgrywek zrobił to naprawdę z głową. Finał w Manchesterze w sobotę (Canal+, 19.30) - na tydzień przed igrzyskami w Brazylii, nie licząc wyznaczonych na kilka dni wcześniej meczów olimpijskiego turnieju piłki nożnej.

Dzięki temu DPŚ (i jeszcze niedzielna liga) nie znajdzie się w cieniu pięciu kółek, a my w tych dniach nie musimy dzielić uwagi między Manchester, a Rio.

Już dawno nie ściskałem kciuków za naszych tak mocno, jak w trakcie półfinału w Vojens. I jutro ścisnę znowu. Powód? Jeżeli zdobędą medal, będą jedną z najmłodszych drużyn, jakie kiedykolwiek mieliśmy na podium. A jeśli złoty, to najmłodszy w historii.

I nie zmienia tego nawet roszada: 32-letni Kasprzak za 25-letniego Janowskiego, który i tak będzie miał jakiś wkład w ewentualny sukces. Zmarzlik ma lat 21, Pawlicki 22, Dudek 24. Łączny wiek zwycięzców z Vojens - 92 lata. Po zastąpieniu Jankowskiego Kasprzakiem - 99; średnia wciąż nie przekroczy 25.

W 2013 roku polscy zdobywcy Pucharu Świata z Pragi (już z Dudkiem i Janowskim) mieli razem 103 lata, a złota drużyna z Gorzowa z 2011 roku liczyła sobie lat… 132, na co wpływały metryki urodzenia Protasiewicza i Golloba. A teraz, proszę: nowe, niemal całkowicie nowe, pokolenie. Jak tym chłopakom nie kibicować?

Tym bardziej, że można o nich spokojnie powiedzieć: siła w zespole, prawdziwy team. Zważywszy zamieszanie w ekipie Duńczyków z „wczasowiczem” Pedersenem, dziurawy skład Australii w półfinale z Vastervik i potencjał Brytyjczyków (Woffinden, długo nikt, Harris, King i… znów pustka), tylko Szwecja ma drużynę tak wyrównaną, jak my.

Czy porównywalną? Bynajmniej. Najmłodsi - Lindgren Lindbaeck, to 31-latkowie, najstarszy Jonsson liczy sobie już 36 wiosen.

Przyszłość „czarnego sportu” jest biało-czerwona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!