**Dariusz Pasieka - były piłkarz bydgoskiego Zawiszy, a także były trener Arki i Cracovii - ** omawia mecze 10. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.
<!** reklama>
O każdym meczu, w kolejności ich rozgrywania, w kilku zdaniach:
Podbeskidzie - Piast (piątek 20.30). Piast już nie jest tą samą drużyną co w ubiegłym sezonie. Lepiej czuje się na własnym boisku, dlatego Podbeskidzie ma dużą szansę na zwycięstwo.
Cracovia - Pogoń (sobota 15.30). Pogoń jest na fali wznoszącej, potrafi zdobywać punkty na wyjeździe. Cracovii chyba będzie ciężko wygrać i skończy się remisem.
Ruch - Wisła (sobota 18.00). Wisła troszkę szczęśliwie wygrała z Lechią w końcówce, ale 3:0 robi wrażenie. Drużyna Smudy to w tej chwili jedyna ekipa bez porażki. Z kolei Ruch jest ze swoimi problemami zdrowotnymi niektórych zawodników, co ma znaczenie przy tym napiętrzeniu się spotkań. Wisła jest faworytem.
Legia - Śląsk (sobota 20.30). Powtórka z ubiegłego sezonu z finału pucharu. Ale Śląsk to już nie ten sam zespół, a Legia swoją jakość utrzymała. Na Łazienkowskiej ciężko o punkty, jest faworytem do tytułu i powinna wygrać.
Zagłębie - Jagiellonia (niedziela 15.30). Dla Zagłębia test i odpowiedź na pytanie, czy porażka z Zawiszą znowu ich cofnęła w rozwoju. Bo wydawało się, że trener Buczek wyprowadził zespół na prostą. Jagiellonia jest solidna w tym sezonie i tradycyjnie dobrze jej się powodzi na wyjazdach. Jest dla mnie faworytem, a Zagłębie, żeby wygrać musi wznieść się na wyżyny.
Lech - Widzew (niedziela 18.00). Widzew punkty robił do tej pory u siebie i wydaje mi się, że nic się tu nie zmieni. Lech po wygranej 2:0 w Gliwicach jest podbudowany. Jak wrócą kontuzjowani zawodnicy, to „Kolejorz” odpali.
Górnik - Zawisza (poniedziałek 18.00). Dla Zawiszy to też niezły test, bo w Zabrzu trudno o punkty. Górnik Nawałki dobrze dysponowany i przygotowany fizycznie, ale bydgoszczanie nabierają pewności siebie, wygrali drugi mecz, znowu do zera. Ciężki mecz dla Zawiszy, a remis byłby sukcesem i trzeba będzie o niego mocno powalczyć.
Lechia - Korona (poniedziałek 20.30). Po Koronie chyba nie ma co się spodziewać nowej jakości. A ponadto od kwietnia ubiegłego roku nie wygrała na wyjeździe. Lechia po tym 0:3 w Krakowie z Wisłą teraz się odkuje.
wysłuchał MAREK FABISZEWSKI