- Urząd Regulacji Energetyki został powołany po to, żeby pilnować stabilności cen i chronić obywateli przed takimi jak teraz sytuacjami- podkreśla Tadeusz Stańczak, prezes Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. To ona współorganizowała spotkanie spółdzielni mieszkaniowych, zrzeszonych w Regionalnym Związku Rewizyjnym SM w Bydgoszczy. Prezes mówi: - Zachowanie URE, który zatwierdza kilkunastoprocentowe podwyżki cen za ciepło, przeczy tej zasadzie.
Przedstawiciele zarządów spółdzielni mieszkaniowej zgodnie ustalili wniosek o konieczności skierowania petycji do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, z uwagi na jego ostatnią decyzję z dnia 10 czerwca br. o podwyżkach cen jednostkowych poszczególnych składników opłat za ciepło.
230 zł rocznie więcej
Prezes BSM przypomina, że zdaniem spółdzielni, które podpisały się pod petycją, nic nie uzasadnia tak wysokich podwyżek. - Poza tym, zgodnie z prawem spółdzielczym, o wszystkich składnikach mających wpływ na opłaty, a niezależnych od spółdzielni, zarządy powinny być poinformowane na 14 dni przed ich wprowadzeniem - mówi Tadeusz Stańczak. - Tymczasem decyzja URE jest natychmiastowa. W tej chwili - ponieważ rozliczamy się zaliczkowo - trwają u nas kalkulacje, co zrobić, żeby lokatorzy nie musieli dopłacać.
Związek rewizyjny alarmuje w piśmie do prezesa URE, że jego decyzja spowoduje wzrost cen ciepła o ok. 14 procent, co spowoduje średni wzrost ceny na gospodarstwo domowe o 230 zł rocznie, a koszty wydane na termomodernizację budynków zostaną pochłonięte przez podwyżki.
W poniedziałek kalkulacje
Wzrost cen ciepła dotknie nie tylko lokatorów spółdzielni, ale także także szkół, instytucji samorządowych i samego ratusza - czyli budżetu miasta. O ile koszty pójdą w górę - nie wiadomo: - Szczegółowe wyliczenia będą znane w przyszłym tygodniu - mówi Karolina Stępień z biura prasowego Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta, podaje termin poniedziałkowy, ale nie ukrywa, że jeśli decyzja nie zostanie odwołana, koszty pójdą w górę. - Nie ma innego wyjścia - mówi.
Ceny sprzedaży ciepła narzucane są odgórnie przez państwową spółkę PGE Energia Ciepła. Oddział w Bydgoszczy jest głównym wytwórcą ciepła na terenie miasta. Nowa taryfa ustanowiona przez PGE stanowi kilkunastoprocentowy wzrost w stosunku do ceny ciepła w 2019 roku
Ukryty przekaz w logo znanych marek. Czy Ty też to widzisz?
Dwanaście procent więcej
- Jako bezpośredni dostawca energii cieplnej do mieszkańców Bydgoszczy, to Komunalne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej wystawia końcowy rachunek za ciepło - mówi Andrzej Baranowski, prezes KPEC. - Prawda jest jednak taka, że nie mamy żadnego wpływu na ceny wytwarzanej energii cieplnej przez największego producenta, czyli Oddział Elektrociepłowni w Bydgoszczy należący do PGE Energia Ciepła S.A. My tę energię fizycznie kupujemy i w naszych cenach jesteśmy zobowiązani uwzględnić stawki producenta ciepła. Zdajemy sobie sprawę, że każda podwyżka, zwłaszcza tak duża niesie za sobą oczywiste niezadowolenie mieszkańców. W nowej, obowiązującej od 8 sierpnia br. taryfie dla ciepła KPEC uwzględniliśmy dwie podwyżki zastosowane przez bydgoski Oddział PGE Energia Ciepła S.A. w ostatnim roku - od 1 lipca i od 1 sierpnia. Szacujemy, iż w tym roku każde gospodarstwo domowe w Bydgoszczy zapłaci średnio o 12 procent więcej za energię cieplną niż w roku ubiegłym.
Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 2 odcinek 25
