Policja interweniowała w czasie protestu taksówkarzy
Protest taksówkarzy w Warszawie przyniósł szereg utrudnień w ruchu. Wg szacunków policji w proteście udział wzięło około 900 taksówek. Zanim taksówkarze dotarli przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów blokowali ruch i powodowali ogromne korki - informuje Onet.
Policjanci reagowali za każdym razem, kiedy mieli do czynienia z łamaniem przepisów. Taksówkarze zazwyczaj odmawiali przyjęcia mandatu, więc funkcjonariusze skierowali do sądu ponad 50 wniosków o ukarania za tamowanie i utrudnianie ruchu – mówi Onetowi komisarz Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Miejsce miały również takie incydenty jak:
- obrzucanie jajkami aut innych przewoźników,
- posiadanie przy sobie materiałów pirotechnicznych - za co jeden z uczestników strajku dostał mandat w wysokości 500 złotych.
Taksówkarze i ich oczekiwania
Taksówkarze, którzy brali udział w proteście, domagają się zaprzestania prac nad projektem nowelizacji ustawy, w świetle której zalegalizowana ma zostać działalność pośredników takich jak:
- Uber,
- Bolt.
Poza tym taksówkarze żądają egzekucji obowiązującego prawa transportowego, karnego i skarbowego w transporcie zarobkowym przez odpowiednie służby oraz uchwalenie nowelizacji ustawy transportowej, wspomagającej polskiego przedsiębiorcę taksówkarza - pisze Onet.
