<!** Image 3 align=none alt="Image 225290" >
**Szykuje się awantura śmieciowa w Solcu Kujawskim. Przetarg na odbiór odpadów komunalnych wygrała gminna firma, która zaproponowała cenę... czterokrotnie niższą niż konkurencja. **
Solec Kujawski ogłosił przetarg na odbiór odpadów od 1 stycznia przyszłego roku przez kolejne trzy lata. Wystartowały w nim trzy firmy - bydgoska miejska spółka ProNatura, bydgoski Remondis i Zakład Gospodarki Komunalnej z Solca. Kryterium wyboru stanowiła najniższa cena. Remondis oszacował, że usługa na terenie całej gminy będzie kosztowała 11 mln zł. ProNatura zaproponowała cenę 10 mln zł.
<!** reklama>
Solecki ZGK wystartował z kwotą 2,5 mln zł i... oczywiście wygrał.
Śmieci, ale i odśnieżanie
Intrygujące w samym przetargu były jeszcze dwie rzeczy - odbierający odpady sam musi zapewnić sobie przejezdność dróg w czasie zimy, a odpady zielone mają być odwożone nie do instalacji ProNatury, ale do soleckiej kompostowni, która nie jest ujęta w planie województwa jako regionalna instalacja odbioru śmieci komunalnych.
Gmina zastrzegła też sobie, że zwycięzca przetargu nie będzie mógł żądać podwyższenia wynagrodzenia albo występować o odszkodowanie w wypadku, kiedy okaże się, że śmieci jest mniej niż planowano. „Jest to niemożliwe do akceptacji i niezgodne z prawem” - zwracał uwagę jeden ze startujących w przetargu.
Bydgoskie firmy mówią wprost, że jak na tak obwarowany przetarg oferta soleckiego ZGK jest rażąco tania.
„To zadanie niewykonalne”
- Odbiór odpadów przez trzy lata w całej gminie za około 2,5 mln złotych to zadanie niewykonalne a już na pewno nieopłacalne - mówi Marcin Janczylik, rzecznik ProNatury. - Tym bardziej że gmina wymaga odśnieżania dróg na potrzeby dojazdu do poszczególnych posesji. Sam wymóg jest równie kuriozalny co najtańsza oferta.
- Zajmujemy się odbiorem odpadów komunalnych na nowych zasadach od pół roku i potrafimy skalkulować realne koszty, tymczasem tu pojawiła się oferta czterokrotnie niższa od drugiej w kolejności - mówi dr Grzegorz Hoppe, prezes Remondisu. - Poza tym przetarg wygrała firma powiązana kapitałowo z gminą ogłaszającą przetarg. To każe się domyślać, że być może nie wszystko w przetargu było podane czarno na białym...
Marcin Janczylik dodaje: - Mieliśmy ostatnio przykład w Bydgoszczy, kiedy jedna z firm po zaskakująco niskiej cenie oczyszczała miasto. Skończyło się na wielotygodniowych opóźnieniach i dużych karach finansowych. Firma się zwinęła, pozostał tylko bałagan do posprzątania. Taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny również w Solcu Kujawskim.
Przetarg do KIO?
Tymczasem gmina nie ma sobie nic do zarzucenia.
- ZGK już odbierał odpady z terenu gminy, cena śmieci się nie zmienia, więc zakład miał już okazję dokładnego sprawdzenia i ustalenia poziomu ceny - mówi Zbigniew Stefański, rzecznik Urzędu Gminy Solec Kujawski. - Wcześniej ta cena nikogo nie raziła jako niska. To na razie tyle, co możemy powiedzieć.
ProNatura rozważa zaskarżenie wyników przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej.
