
- Sprawcy wyszukują numer telefonu w książce telefonicznej. Dzwonią i podają się za pracownika Poczty Polskiej - mówi podkom. Lidia Kowalska. - Twierdzą, że mają przesyłkę lub przesyłki, ale adres zamieszkania jest niewyraźny. W ten sposób pozyskują dokładny adres osoby, która chcą oszukać.

- Przy okazji pytają np. kiedy będzie w domu, czy może ktoś z rodziny będzie obecny i odbierze paczkę? - informuje podkom. Lidia Kowalska. - Po kilku godzinach lub nazajutrz dzwonią ponownie. Tym razem podszywają się pod policjanta i mówią, że telefon z poczty to była próba oszustwa i że zgłosi się ktoś z policji, by zabezpieczyć pieniądze.

Zgłoszeń dotyczących prób lub wyłudzeń pieniędzy w ten sposób było w Bydgoszczy ostatnio sporo.

Tylko w tym roku do końca sierpnia w województwie kujawsko-pomorskim aż 63 seniorów straciło prawie 3 mln złotych w wyniku oszustw „na policjanta” czy „ na wnuczka”.