Nie wszystkim ta wyprawa była w smak, lecz - osobliwie w służbach mundurowych - była traktowana jako nowy świecki obyczaj i przestrzegane niczym regulamin warty.
Wspominam to w kontekście reakcji opinii p.o. rzecznika prezydenta Bydgoszczy, który daje do zrozumienia, że jego pryncypał ma inne sprawy na głowie niż udzielanie ślubów. Mam w tej materii odmienną opinię.
Jak urzędnik urzędnikowi nierówny, tak i ślub ślubowi niejednaki. Niektóre kościelne śluby w naszej historii celebrowali biskupi, a nawet prymasi - i mitra z głowy im z tego powodu nie spadała. Ponadto prezydent jako urzędnik stanu cywilnego mógłby podreperować miejską kasę. Cena takiej usługi byłaby przecież specjalna, niczym cena specjalnych tablic rejestracyjnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?