A była nawet szansa na komplet punktów, bo na inaugurację nasi żużlowcy prowadzili w Rawiczu po 10. biegach 35:25, by zremisować 45:45. 3 oczka po dwóch kolejkach należy jednak uznać za spory sukces. W obu meczach to rywale byli bowiem faworytami.
W minioną niedzielę, po fantastycznym widowisku, poloniści pokonali na własnym torze Kolejarza Opole, głównego kandydata do awansu do I ligi.
- O zespole mogę wypowiadać się w samych superlatywach - mówił po meczu uradowany Jerzy Kanclerz, właściciel i prezes ŻKS Polonia Bydgoszcz SA. - Nikt mnie nie zawiódł. Matić Ivacić pojechał słabo w dwóch wyścigach, ale zdobył 5 punktów, co uznać należy za przyzwoity wynik. Cieszy też kolejna dobra postawa juniorów, którzy wywalczyli 7 oczek i bonus. Mam nadzieję, że nasi zawodnicy tak dobrze będą spisywać się także w kolejnych spotkaniach.
Starcie z Kolejarzem Opole zgromadziło na trybunach ok. 5 tysięcy widzów, co jest sporym osiągnięciem jak na trzeci poziom rozgrywek.
- Liczę na to, że swoimi występami będziemy przekonywać kolejnych kibiców i na stadionie przy Sportowej zobaczymy jeszcze komplet publiczności - dodaje Jerzy Kanclerz.
Przy okazji Jerzy Kanclerz wyraża serdeczne podziękowanie kibicom, którzy tak licznie odwiedzili w niedzielę stadion i jednocześnie przeprasza za wszelkie niedociągnięcia, obiecując, że zostaną one usunięte przed kolejnym meczem ligowym nad Brdą.
Kolejny domowy mecz Zooleszcz Polonia rozegra dopiero 5 maja. Rywalem będzie wówczas ekipa z Piły. Wcześniej, już w najbliższą niedzielę, bydgoszczan czeka wyjazdowe starcie z poznańskimi „Skorpionami”.
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
