Czy trudno było zbudować zespół na kolejny sezon?
Oczywiście, że trudno. To są ciągłe wyścigi na kogo postawić, a na kogo nie. Chcieliśmy zatrzymać naszych wychowanków i do nich dobrać nowych, jak najlepszych zawodników, którzy podniosą nasz poziom sportowy. Zatrudniając kilku graczy na pewno ryzykujemy, lecz nawet najlepsze zespoły postępują tak samo.
Jakie są pana oczekiwania wobec nowej drużyny?
To jest walka pomiędzy wrodzonym optymizmem, a tym co jest realne. Jak zawsze chciałbym, żebyśmy walczyli o medale. Ale pewnie będziemy o środek tabeli. Mam jednak nadzieję, że będziemy sprawiać niespodzianki. Że pokonamy kogoś mocnego. Chciałbym, żebyśmy zrobili duży skok w porównaniu z ubiegłym sezonem. O walce o utrzymanie w ogóle nie myślę.
Czy zmiany regulaminowe - sześć ekip może walczyć o medale, jeden gra w barażach, dwa spadają - były potrzebne?
Tego wszyscy oczekiwali. To są długofalowe plany, które mają podnieść poziom siatkówki. Naszą dyscyplinę trzeba ciągle rozwijać. W ubiegłym sezonie Olsztyn był piąty, a prezentował taką grę, że też śmiało mógł walczyć o medale. Wiadomo jednak, że wszelkie koncepcje będą miały zwolenników i przeciwników. Takie jest życie.
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU