https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Premierowi się nie odmawia

Przemysław Przybylski
Dwaj chętni na wyjazd do Brukseli podyskutują w bydgoskiej Operze. Nie dojdzie natomiast do spotkania dwóch innych kandydatów w toruńskim Dworze Artusa.

Dwaj chętni na wyjazd do Brukseli podyskutują w bydgoskiej Operze. Nie dojdzie natomiast do spotkania dwóch innych kandydatów w toruńskim Dworze Artusa.

<!** Image 2 alt="Image 119442" sub="Jak wynika z sondażu GFK Polonia dla „Rzeczpospolitej”, w wyborach liczą się tylko kandydaci PO i PiS, nawet tacy, o których nikt nie słyszał Inforgrafika Kamil Mójta">Jutro w Bydgoszczy kandydaci do Parlamentu Europejskiego, Tadeusz Zwiefka (PO) i Ryszard Czarnecki (PiS), porozmawiają ze sobą o Europie.

Jedna debata zamiast dwóch

Liderzy list spotkają się w sobotę o godzinie 15 w Centrum Kongresowym Opery Nova. Jak pisaliśmy wcześniej, pozostałe „jedynki” największych partii, czyli Janusz Zemke (SLD) i Eugeniusz Kłopotek (PSL), odmówiły debatowania ze spadochroniarzem, jak określili Ryszarda Czarneckiego. W tej sytuacji Tadeusz Zwiefka uznał, że dyskusja we dwójkę nie ma sensu. Zmienił jednak zdanie.

- Wezwanie premiera. Nie można odmówić (Donald Tusk wezwał do odbycia debat z jedynkami PiS - przyp. red.) - wyjaśnia Tadeusz Zwiefka.

W Toruniu nie dojdzie do debaty polityków kandydujących do europarlamentu z drugich miejsc - Marka Kolasińskiego (PO) i Przemysława Przybylskiego (PiS). Sztab Platformy Obywatelskiej zaprosił lidera konkurencyjnej listy na godz. 12 w niedzielę do Sali Małej Dworu Artusa przy Rynku Staromiejskim. Ten jednak odmówił.

<!** reklama>- Przedstawiciel PO zatelefonował do mnie dwa dni temu, proponując debatę w niedzielę - wyjaśnia Przemysław Przybylski. - Tego dnia moje dziecko przystępuje do komunii. Po drugie, mamy swój kalendarz wyborczy. Po trzecie, rozumiemy parcie PO do konfrontacji, ale mamy swoją taktykę wyborczą. Mogę wziąć udział w debacie, ale w innym terminie.

W tej sytuacji Marek Kolasiński sam będzie czekał na wyborców, by odpowiedzieć na ich pytania.

Liczą się dwie partie

Wczorajsza „Rzeczpospolita” opublikowała sondaż, z którego wynika, że pierwsze miejsce w naszym regionie zdobyłaby radna z Nowego w powiecie świeckim, Katarzyna Kaczmarek-Sławińska, szósta na liście PiS. (Patrz infografika).

Z sondażu wynika, że w Kujawsko-Pomorskiem w wyścigu do Parlamentu Europejskiego liczą się tylko dwie partie, PO i PiS. Pierwsza może liczyć na 49 proc. poparcia, a druga 20 proc. Na koalicję SLD-UP głosować chcę 14 proc. wyborców, a PSL poparłoby 9 proc. Według skomplikowanej ordynacji wyborczej, o której pisaliśmy na naszych łamach, mandat na pewno dostałaby PO. Ewentualny drugi fotel w Brukseli mógłby przypaść PiS.

Ciekawostką jest to, że według sondażu, w naszym województwie z politycznego niebytu wyszła Samoobrona RP, na którą chciałoby głosować 7 proc. wyborców. Centrolewica mogłaby liczyć na 1 proc. poparcia, a na Libertas i Prawicę RP nikt nie chciałby głosować.

Przewidywana frekwencja w naszym województwie miałby wynieść 60 proc. Ten wynik raczej podważa wiarygodność sondażu „Rzeczpospolitej”, bo przed pięcioma laty nie osiągnęła nawet 20 proc. Świadomość dotycząca Unii Europejskiej w naszym regionie wzrosła, ale trudno sobie wyobrazić, by skok był aż tak gwałtowny.

Czekamy na kupony

Nasza gazeta zaprasza Czytelników do wzięcia udziału w prawyborach. Niech Państwo wskażą swoich kandydatów. Po 7 czerwca (dzień eurowyborów) sprawdzimy, czy preferencje naszych Czytelników pokryły się z faktycznymi wynikami eurowyborów. Obok drukujemy kupon, który można wysłać pocztą (adres w stopce redakcyjnej) lub wrzucić do urny ustawionej w siedzibie redakcji. Wstępne wyniki podamy w naszej w poniedziałek.(pl)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski