https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prawie 2 lata czekania na zabieg! Jak przyspieszyć wizytę u specjalisty?

Hanna Walenczykowska
Szpital Uniwersytecki nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza wprowadził system informatyczny, dzięki temu wysyłając SMS, przypomina pacjentom o umówionej wizycie. Dziś więcej pacjentów stawia się w uzgodnionym czasie.
Szpital Uniwersytecki nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza wprowadził system informatyczny, dzięki temu wysyłając SMS, przypomina pacjentom o umówionej wizycie. Dziś więcej pacjentów stawia się w uzgodnionym czasie. Archiwum, Filip Kowalkowski
W Bydgoszczy najdłużej, bo prawie dwa i pół roku, czeka się na przeprowadzenie zabiegu wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego. Nieco krócej - bo około dwóch lat - czekają ci, którzy mają mieć wykonany podobny zabieg dotyczący stawu biodrowego.

Od lat w mediach pojawiają się informacje o tym, że chorzy czekają na wykonanie zabiegu np. wszczepienia endoprotezy kolana lub stawu biodrowego po kilkanaście lat. W Bydgoszczy, jak pokazują dane NFZ, na tego typu operację czeka się średnio od dwóch lat do dwóch i pół roku. Im bardziej jest renomowany szpital, tym dłuższe kolejki. Ale można je nieco zmniejszyć. Sposoby są dwa.

Na własną rękę

Pierwszy, to oczywiście skorzystanie z usług prywatnej kliniki i samodzielne pokrycie kosztów zabiegu.
- Na początku czerwca rejestrowałam 85-letniego tatę do chirurga naczyniowego - wyjaśnia pani Ewa z Fordonu. - Tata wiele lat temu przeszedł udar, zależy mu więc na kontroli drożności tętnic. Na wizytę w poradni przy szpitalu Jurasza czekaliśmy 6,5 miesiąca, po czym się okazało, że lekarz specjalista w szpitalu klinicznym nie ma w gabinecie aparatu usg. To badanie zostanie wykonane za 3,5 miesiąca, po czym musimy wrócić do chirurga. Sama przeszłam epizod zakrzepicowy latem, więc musiałam skorzystać z podobnej wizyty prywatnie. Czekałam trzy dni, lekarz zrobił mi od ręki badanie dopplerowskie. Koszt to 240 złotych.

PrzeczytajZnowu można ubiegać się o pieniądze z programu MdM na 2017 rok

W 2015 r. odwołano 
40 tysięcy wizyt. 
Tylko 27 procent pacjentów powiadomiło nasz szpital o tym.

Szybsza ścieżka

Drugi, to znalezienie szpitala lub przychodni, w których nie ma aż tak długich kolejek.
Oto dwa przykłady: na wspomniany już zabieg wszczepienia endoprotezy kolana średnio czeka się 876 dni (przypadek stabilny) lub 377 dni (przypadek pilny). Ale można skorzystać z przysługującego pacjentowi prawa wyboru szpitala i zwrócić się do jednostki we Włocławku, w której operacja zostanie wykonana już po 416 dniach. W szpitalu w Świeciu „pilni pacjenci” przyjmowani są po upływie 148 dni.

W Bydgoszczy zabieg wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego wykonywany jest po 682 dniach (przypadki stabilne), ale można oczekiwanie skrócić do 390, korzystając z usług szpitala w Brodnicy.

Przeczytaj**NFZ wie, że wyda prawie 4 miliardy na leczenie mieszkańców Kujawsko-Pomorskiego**

Przyczyn jest wiele

Warto wyjaśnić, że nie tylko wadliwy system finansowania opieki zdrowotnej (od lat służba zdrowia jest niedofinansowywana) powoduje wydłużenie czasu oczekiwania pacjentów na zabiegi lub porady lekarzy specjalistów.
Wpływ na to mają także braki kadrowe, szczególnie lekarzy specjalistów oraz... zachowanie pacjentów.
- Nie wszyscy pacjenci odwołują zaplanowane wizyty - twierdzi Barbara Nawrocka, rzeczniczka Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Bydgoszczy. - W ubiegłym roku zbierałam dane. Okazało się, że jedna z okulistek, która prowadziła nieduży gabinet lekarski w niewielkiej miejscowości, odnotowała przez rok aż 100 takich przypadków. To oznacza, że 100 innych pacjentów mogło skorzystać z jej porady.

Przypominają o wizycie

W Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza we wrześniu 2015 roku wprowadzono specjalny system przypominania pacjentom (wysyłane są SMS-y) o umówionej wizycie u lekarza specjalisty.
- W 2015 roku mieliśmy ponad 40 tysięcy anulowanych wizyt (na 230 tys. zaplanowanych) - wyjaśnia Marta Laska, rzeczniczka Jurasza. - Tylko 27 procent pacjentów powiadomiło nasz szpital o tym. Wykonaliśmy analizę porównawczą dla pierwszego półrocza 2015 i 2016 roku. Okazuje się, że procent pacjentów informujących o anulowaniu wynosi 30 procent, ale w roku 2016 o 5 procent spadła liczba anulowanych wizyt - więcej pacjentów w terminie stawia się w poradni.

Warto wiedzieć


Na stronach internetowych NFZ, także Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego w Bydgoszczy, publikowane są informacje o czasie oczekiwania na zabieg lub poradę lekarza specjalisty.
Informacje te można znaleźć w zakładce „Komunikaty dla pacjentów - kolejki oczekujących”. NFZ na podstawie danych otrzymanych z poszczególnych jednostek opracowuje pełną informację, która zawiera: liczbę osób oczekujących, średni czas oczekiwania na udzielenie wybranego świadczenia. Dane należy traktować orientacyjnie, ponieważ są publikowane z pewnym opóźnieniem. Przypominamy, że świadczeniodawcy przesyłają NFZ zbiorcze raporty.

3 stycznia 2008 roku, po 39 latach funkcjonowania, definitywnie zamknięty został budynek „Kaskady” na rogu Starego Rynku i ul. Mostowej. Budynek zakupił znany bydgoski cukiernik Adam Sowa, który po jego rozbiórce zabudował to miejsce w inny sposób, m.in. odtwarzając dawną ulicę Jatki.

Tak zmieniło się miejsce po bydgoskiej Kaskadzie [zdjęcia]

Polub "Express" na Facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
Czy w Polsce istnieje jeszcze publiczna służba zdrowia, czy to tylko proforma dla uspokojenia
psychiki ? Jeśli ktoś rezerwuje wizytę, a później nie przychodzi i nie odwoła terminu, powinien płacić karę- równowartość prywatnej wizyty u danego specjalisty. Taki system, od razu uporządkowałby problemy rezerwacji terminów
J
Janek
Mój dentysta dzień przed wizytą zawsze przypomina telefonicznie, a gdy muszę wizytę odwołać, to natychmiast szuka pacjenta, który "wskoczy" na moje miejsce. Każdy pacjent, który nie przyjdzie, to są stracone pieniądze. Ale kto by się tym przyjmował w publicznej służbie zdrowia?. Publiczna, czyli niczyja. Nikomu nie zależy, nikt za nic nie odpowiada. Trzeba to zlikwidować całkowicie. Zamiast płacić na ZUS, każdy sobie opłaci prywatnego lekarza i jeszcze mu zostanie w kieszeni co nieco.
H
Heh
W dzieciecym na laryngologii 4 lata. Az dziecko samo wyzdrowialo.
c
ciekawy
a na usuwanie ile /mozna dostac lat / pewnie i dozywocie
E
Emeryt
W wojskowym szpitalu czeka się ( wiadomość na dzisiaj) 6 lat. Więc coś tu nie tak!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski