https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prawem w zachodnie wraki

Sławomir Bobbe
25 grudnia zmieniają się zasady rejestrowania pojazdów sprowadzanych z terenu Unii Europejskiej.

25 grudnia zmieniają się zasady rejestrowania pojazdów sprowadzanych z terenu Unii Europejskiej.

Od tego dnia, żeby zarejestrować auto sprowadzone do Polski, trzeba będzie przedłożyć dowód rejestracyjny wydawany przez odpowiedni urząd kraju, w którym auto dotychczas jeździło.

<!** reklama>W niektórych państwach - Niemczech, Austrii, Holandii, a także Finlandii, Norwegii czy Holandii - dowody rejestracyjne składają się z dwóch części - jedna mówi o tym, kto jest właścicielem auta, druga mówi o historii pojazdu. Zdarzało się, że na podstawie jednej części (drugą odrywa się, gdy pojazd kierowany jest do kasacji) rejestrowano w Polsce takie samochody. Teraz taki proceder ma zostać ukrócony. Od wczoraj trwają specjalne szkolenia dla szefów wydziałów komunikacji zorganizowane przez Ministerstwo Transportu. Dopiero po nich urzędnicy otrzymają dokładne wytyczne, jak postępować w takich przypadkach. Wiadomo już jednak, że honorowany będzie tylko kompletny dowód rejestracyjny, a nie jego części czy dokumenty zastępcze.

- Wielkich zmian nie będzie. Po to jest właśnie tłumaczenie przysięgłe dokumentów, żebyśmy dowiedzieli się wszystkiego o historii samochodu. Aut przeznaczonych do kasacji nie rejestrujemy - zapewnia Waldemar Winter, zastępca dyrektora Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych w Urzędzie Miasta Bydgoszczy.

- Nie do końca rozumiem sens tych przepisów - przyznaje pan Krzysztof, mieszkaniec Bydgoszczy i Berlina, który sprowadza samochody do Polski od wielu lat. - Przecież wóz zarejestrowany, na przykład, w Niemczech, który uległ wypadkowi, nadal jest zarejestrowany. Wystarczy więc przewieźć go do Polski, naprawić, przejść badania i dalej go można będzie rejestrować.

Nic o zmianach przepisów nie wiedzą w S-J Auto Handel z podbydgoskiego Prądocina. - Polacy mają coraz więcej pieniędzy, więc chętniej kupują auta kilkuletnie niż stare samochody „po przejściach”. Sprowadzamy „puknięte” samochody nadal, ale w ogóle nie staramy się ich rejestrować, tylko sprzedajemy na części - przyznaje handlowiec.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski