Jest jednym z najsławniejszych polskich dyrygentów. Ale maestro Jerzy Maksymiuk to artysta niezwykle wszechstronny.
<!** Image 3 align=none alt="Image 222715" sub="Fot. Tymon Markowski">
Ukończył trzy muzyczne kierunki - wszystkie jako absolwent wybitny: oprócz dyrygentury, grę na fortepianie i kompozycję. Jako młody pianista został m.in. zwycięzcą I Ogólnopolskiego Konkursu Pianistycznego im. Paderewskiego w Bydgoszczy (który dziś jest konkursem międzynarodowym).
<!** reklama>
Jako dyrygent poprowadził do międzynarodowej kariery Polską Orkiestrę Kameralną, z której wywodzi się Sinfonia Varsovia, i sam współpracował ze świetnymi zespołami zagranicznymi. Jako kompozytor ma w dorobku m.in. muzykę filmową.
Dziś bydgoscy melomani poznają wszystkie te trzy specjalności Jerzego Maksymiuka. Poprowadzi koncert Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej i zagra na fortepianie solową partię we własnej kompozycji „Liście gdzieniegdzie spadające”.
Pianistów tego wieczoru wystąpi jeszcze dwóch. Zbigniew Raubo i Piotr Banasik wykonają z symfonikami koncert podwójny Francisa Poulenca. Orkiestra zagra też „Symfonię organową” Camille'a Saint-Saënsa. **
Piątek 18 października, godz. 19, Filharmonia Pomorska