Pękająca w szwach Wyższa Szkoła Pedagogiczna, poprzedniczka Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, nabyła budynek przy Przemysłowej 34 od miasta w połowie lat 90.
[break]
- Należy pamiętać, kiedy to się stało - wspomina dr hab. Jacek Maciejewski, prof. UKW, dyrektor Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych. - To był czas boomu edukacyjnego, a nasz instytut tułał się wtedy po Bydgoszczy: Grabowa, Żeglarska, pl. Weyssenhoffa. Przy Przemysłowej mieliśmy dobre warunki do uczenia, tylko ten dojazd...
Siedziba historii i politologii wcześniej była budynkiem biurowym kombinatu budowlanego „Wschód”. Studenci narzekali na kłopotliwy dojazd, sąsiedztwo fabryki i nie zawsze miłe towarzystwo w autobusach. Teraz będzie dużo lepiej, bo instytut przenosi się na ul. Poniatowskiego w sąsiedztwo głównego kampusu uniwersytetu.
- Studia na Przemysłowej zaczęłam w 2003 roku, już wtedy mówiono o przeniesieniu politologii, administracji i historii do centrum. Jedenaście lat minęło i się udało - mówi Kamila Wójcik, absolwentka politologii. I dodaje, że sentyment do „Pentagonu” na Przemysłowej pozostanie.
- Ja nawet sentymentu nie czuję - zapewnia żartobliwie dr Artur Laska, z-ca dyrektora Instytutu Nauk Politycznych, który swój uczelniany los związał z Przemysłową w 1997 roku, kiedy rozpoczął studia. - Nasz instytut też przenosi się na Poniatowskiego. To bardzo ważne, bo chcemy być w mieście widoczni, chcemy je kreować. Zdecydowanie łatwiej zrobimy to, będąc w centrum. Obiekty przy Przemysłowej nie odpowiadają potrzebom współczesności.
Przenosiny jednostek UKW do Śródmieścia odbędą się podczas wakacji. Decyzja, co stanie się z opuszczoną siedzibą, jeszcze nie zapadła.