- Od początku kwietnia tego roku w jednym z marketów położonych na terenie Strzelna zaczęły ginąć zdrapki „Lotto”. Zaniepokojona kierowniczka zarządziła remanent, w wyniku którego stwierdziła brak kuponów o łącznej wartości 1000 złotych - relacjonuje asp. Tomasz Bartecki z mogileńskiej policji.
Kierowniczka prześledziła wszystkie zrealizowane w ostatnim czasie wygrane ze zdrapek. Przejrzała również zapisy z kamer sklepowego monitoringu.
Czytaj też: Wysoka wygrana w zdrapce Lotto w Pruszczu
- Na jednym z nagrań rozpoznała swoją 34-letnią pracownicę, która szczęśliwe losy wymieniała na niewielkie sumy pieniędzy. Wtedy kierowniczka o wszystkim powiadomiła policjantów z miejscowego komisariatu - informuje Bartecki i dodaje: - Wciągająca zabawa w zdrapywanie kolejnych pól na kolorowych kartonikach nie przyniosła 34-latce głównej wygranej. Zamiast dużych pieniędzy, grozi jej teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Agro Pomorska - odcinek 59
