Pracownik idąc zapalić musi oderwać się od swoich zajęć, często przerwie na papierosa towarzyszą rozmowy. W efekcie w skali całego dnia palacz na papierosa poświęca nawet godzinę. Z badań wynika, że średnio Polacy wypalają 8,7 papierosa dziennie, co daje 1 papierosa na godzinę. Rekordzista wypala ich aż 40 w ciągu jednego pobytu w miejscu zatrudnienia, a ponad 22 proc. palących więcej niż 10.
- Mimo wewnętrznych regulaminów dotyczących palenia wciąż pracodawcom trudno kontrolować, jak wiele czasu pracownik poświęca tej czynności w ciągu dnia – komentuje Andrzej Kubisiak, Dyrektor Zespołu Analiz w Work Service S.A.
Wielu pracodawców zlikwidowało palarnie w związku z czym „na dymka” trzeba wychodzić poza budynek, co dodatkowo wydłuża przerwę. Powodem były pieniądze. Zgodnie z prawem palarnie muszą być zaopatrzone w drogie w montażu i utrzymaniu specjalistyczne systemy wentylacyjne. Wszystko po to, aby dym tytoniowy nie przenikał do innych pomieszczeń. Ale nawet firmy, które zdecydowały się je zamontować nie wszystkich usatysfakcjonowały. Wciąż problemem w miejscu pracy jest bowiem fetor, który ulatnia się z palarni. Dlatego część palaczy postanowiła zainwestować w elektroniczne papierosy. Te w większości przypadków można palić także w budynku.
Dane zostały przygotowane i opracowane na zlecenie Work Service S.A. przez instytut badawczy Millward Brown S.A. Badanie zostało zrealizowane w okresie 19-24 lipca 2017 r.
Zobacz też: "To nie jest bezkarne". Czym grozi palenie papierosów w ciąży?