https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pozytywnie zakręcony na punkcie żużla

Krzysztof Wypijewski
Waldemar Napierała z Bydgoszczy buduje miniaturowe modele żużlowych motocykli. - Każdy model składa się z pięciuset części wykonanych ręcznie. Tylko łańcuch kupuję gotowy - mówi Napierała.

Waldemar Napierała z Bydgoszczy buduje miniaturowe modele żużlowych motocykli. - Każdy model składa się z pięciuset części wykonanych ręcznie. Tylko łańcuch kupuję gotowy - mówi Napierała.

Waldemar Napierała prowadzi warsztat mechaniczny, a w wolnych chwilach zakłada kevlar i wsiada na żużlowy motor. Jest członkiem amatorskiego Old Boys Speedway Club Bydgoszcz.

<!** reklama>Pięć lat temu wpadł na pomysł, aby zrobić miniaturę motocykla żużlowego. Model ma 46 centymetrów długości i niespełna 30 wysokości.

- Sprawdzałem w Internecie i mogę śmiało powiedzieć, że nikt nie robi tak dokładnych miniatur jakichkolwiek motocykli - mówi Waldemar Napierała. - Każdy model składa się z pięciuset części wykonanych ręcznie. Tylko łańcuchy są gotowe i pochodzą z drukarek komputerowych.

Jak dotąd, powstały trzy modele: dwa z silnikami GM z obecnych czasów oraz jeden z lat 90., gdy stosowano jeszcze jednostki napędowe nazywane „stojakami”.

- Pierwsza miniatura ma drewnianą podstawę, w której jest elektryczny napęd silnika. Dzięki temu tylne koło się kręci. Nagrałem ponadto odgłosy pracy prawdziwej „żużlówki”, przegrałem na pendriva i po jego podłączeniu słychać z głośnika charakterystyczny hałas - opowiada Napierała, który modele wykonuje na zamówienie.

- Ale tylko z silnikami „stojakami”, bez elektroniki - zaznacza. - Cena wynosi 4 tys. zł. To i tak mało jak na pracę, którą w to wkładam.

- Ile czasu zajmuje panu wykonanie modelu? - dopytujemy.

- Gdybym zajmował się tylko tym i odstawił pracę zawodową, to około miesiąca. Nie mogę sobie jednak na to pozwolić i dlatego budowa miniatury trwa dłużej - wyjaśnia nasz rozmówca, do którego można dzwonić pod numer 512-489-402.

<!** Image 3 align=none alt="Image 211512" sub="Waldemar Napierała w siedzibie „Expressu”. Na pierwszym planie motor z silnikiem „stojakiem” [Fot.: Tomasz Czachorowski]">Napierała, który swoje modele prezentował niedawno na wystawie w Inowrocławiu, marzy o stworzeniu miniaturek wszystkich motocykli żużlowych, poczynając od polskiego FIS-a. Ale to nie wszystko...

- Kończę budowę maszyny do pomiaru refleksu na starcie. Pokaże ona czas reakcji od zwolnienia taśmy do momentu puszczenia dźwigni sprzęgła. Na platformie chcę zainstalować dwa motocykle i dwa ekrany do wyświetlania czasów. Planuję jeździć z tą maszyną m.in. na festyny. Myślę, że taka forma rywalizacji spodoba się kibicom.

- Oczywiście motory nie będą odpalane. Ale i na to znalazłem sposób: nagram odgłos pracy silnika, który - po odkręceniu przez kibica manetki gazu - będzie emitowany przez głośniki - kończy Waldemar Napierała.

Modele motorów naszego rozmówcy będą jedną z atrakcji wystawy „Bydgoszcz na kołach”, którą na wrzesień zapowiada Galeria Sportu Bydgoskiego, mieszcząca się przy Gdańskiej 163 (stadion Zawiszy).

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski