Wczoraj (29 stycznia) około godziny 10 asp. szt. Karol Posadzy z gniewkowskiego komisariatu pełnił służbę na terenie miasta. Gdy znalazł się na ulicy Paderewskiego zauważył gęsty dym, który wydobywał się z jednego z mieszkań wielorodzinnego budynku. Sytuacją tą zainteresował się również przypadkowy mężczyzna, mieszkaniec Torunia. Obaj ruszyli z pomocą.
Sytuacja była na tyle dramatyczna, że z mieszkania wydobywał się gęsty, duszący dym, a z wnętrza słychać było krzyki.
- Gdy byli w pobliżu, krzykiem zaalarmowali innych lokatorów, po czym pobiegli do płonącego mieszkania. Policjant, gaśnicami, którą zabrał z radiowozu i dostał od mężczyzny, natychmiast zaczął gasić płomienie. Sytuacja była na tyle dramatyczna, że z mieszkania wydobywał się gęsty, duszący dym, a z wnętrza słychać było krzyki. Nie było zatem czasu do stracenia. Funkcjonariusz wybił okno mieszkania, wskoczył do środka i wspólnie z pomagającym mu mieszkańcem Torunia wynieśli na zewnątrz 89-letnią kobietę. Był tam również mężczyzna, którego próbowali wydostać, jednak utrudniał to gęsty dym - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.
Gdy chwilę później na miejsce dotarli strażacy, wynieśli z mieszkania 55-latka, syna uratowanej wcześniej kobiety. Zarówno on, jak i matka, z uwagi na obrażenia ciała, zostali przetransportowani do szpitala.
- Inni lokatorzy budynku nie ucierpieli, ich mieszkania również nie zostały zniszczone. Dokładne okoliczności pożaru i jego powód określi biegły z dziedziny pożarnictwa - dodaje Drobniecka.
Brawa za bohaterskie postawy!
Asp. szt. Karol Posadzy pełni służbę w Policji od 20 lat, od początku w komisariacie w Gniewkowie.

- Wraz z mieszkańcem Torunia, Arturem Frąckowskim, znaleźli się po prostu w tym miejscu i czasie, gdzie powinni. Brawa za bohaterskie postawy! - podkreśla pani rzecznik.
Pożar budynku w Kożuszkowie. Strażacy w porę wynieśli butlę ...
