Wczoraj wieczorem wybuchł pożar w dworku Leona Wyczółkowskiego w Gościeradzu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 108230" sub="Fot. Radosław Sałaciński">Aż dziewięć zastępów straży pożarnej walczyło z żywiołem już od godziny 19. Pierwsza iskra pojawiła się prawdopodobnie na poddaszu zabytkowego obiektu.
Strażacy na razie nie są w stanie powiedzieć, co spowodowało dramatyczne w skutkach zdarzenie. - Najprawdopodobniej ucierpi tylko poddasze dworu - mówili wczoraj późnym wieczorem dyżurni z KM PSP Bydgoszcz. - O przyczynach pożaru nie możemy na razie nic powiedzieć. Wypowie się na ten temat policja, które prowadzi dochodzenie.
Przypomnijmy, że Leon Wyczółkowski z ziemią bydgoską związał się latem 1922 roku. Wtedy po raz pierwszy przyjechał na wakacje do dworu w Gościeradzu, który otrzymał w podarunku za przekazanie swoich prac Muzeum Wielkopolskiemu w Poznaniu.
<!** reklama>Dworek w Gościeradzu został wzniesiony w 1933 roku według projektu Leona Wyczółkowskiego i jego przyjaciela inżyniera Kazimierza Szulisławskiego na miejscu obiektu drewnianego. Był budowlą parterową, krytą łamanym polskim dachem, z czterokolumnowym gankiem od frontu. Stanowił miejsce zamieszkania i jednocześnie bazę wypadową w rejon Pomorza i Borów Tucholskich. Artysta namalował wiele obrazów przedstawiających okoliczne pejzaże.
Leon Wyczółkowski zmarł 27 grudnia 1936 roku w Warszawie, ale zgodnie z jego ostatnią wolą, pochowano go w pobliżu ukochanego Gościeradza - na cmentarzu parafialnym we Wtelnie.