W sobotę o godzinie 18.36 dyżurny poznańskich strażaków otrzymał informację o pożarze na osiedlu Batorego w Poznaniu.
- Mieszkańcy zauważyli dym wydobywający się z okna jednego z mieszkań na czwartym piętrze – mówi oficer dyżurny poznańskiej straży.
Na miejsce pożaru skierowano cztery zastępy strażackie. Strażacy szybko opanowali pożar. - Jest jedna ofiara śmiertelna – dodaje oficer dyżurny poznańskiej straży.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Morderstwo i wybuch na Dębcu w Poznaniu. "Tomasz J. był zazdrosny o Beatę. Ona obwiniała go o wypadek syna"
Z nieoficjalnych informacji wynika, że po wejściu do mieszkania strażacy natknęli się na zwłoki 14-letniego chłopca. Wiele wskazuje na to, że nie zmarł on w wyniku pożaru. Nie wyklucza się morderstwa. Wygląda na to, że mieszkanie zostało podpalone.
- Policjanci prowadzą czynności na miejscu zdarzenia. Na razie nie udzielają żadnych informacji – mówił w sobotę wieczorem Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji/
AKTUALIZACJA z 22 kwietnia, godz. 11.45:
W niedzielę A. Borowiak zdementował informacje o ewentualnym morderstwie. - Zabójstwo 14-latka zostało wykluczone - twierdzi A. Borowiak. - Mieszkanie było zamknięte od środka. Trwa dochodzenie policyjne
ZOBACZ TEŻ:
To naprawdę przeklęte miejsce! Ukryte jest wśród blokowisk W...