- Wielokrotnie zgłaszaliśmy się do episkopatu o informacje, ale nasze prośby zostały bez odzewu. Dlatego postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Nad mapą pracujemy od półtora roku – mówiła Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka z koła Liberalno-Społeczni w rozmowie z dziennikiem.
Oprócz niej w projekcie uczestniczą dziennikarka „Krytyki Politycznej" Agata Diduszko-Zyglewska, autor książek o pedofilii w Kościele Artur Nowak, Marek Lisiński z Fundacji „Nie lękajcie się". – Pinezki w jednym kolorze będą oznaczały sprawców skazanych przez sąd. Nie możemy ujawnić ich danych z powodu zatarcia wyroku, więc umieścimy przykładowo miejscowość i inicjały – mówił Marek Lisiński. – Innym kolorem będą zaznaczone ofiary, również opisane hasłowo. To osoby, które zgłosiły się do fundacji „Nie lękajcie się" i zostały zweryfikowane – dodał.
Gazeta donosi również, że zastrzeżenia odnośnie do metodologii tworzenia tej mapy ma prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin Przeciszewski. – Miesza ona dwa porządki. Jeden to porządek prawnokarny, gdzie wyroki zapadają na podstawie postępowania sądowego, a drugi to informacje przekazywane od prywatnych osób, które nie przeszły solidnej weryfikacji – wyjaśniał dziennikowi.
Mapa pedofilii w Kościele nie jest polskim wynalazkiem. Podobną stworzyła dwa lata temu we Włoszech organizacja L'Abuso.
POLECAMY: