Michał Kołodziejczak przekazał stacji, że chce walczyć o głosy „nie tylko rolników, ale przede wszystkim ludzi pracujących i zarabiających, często według niego pomijanych w polskiej polityce”.
Priorytetami nowego ruchu politycznego ma być wzmocnienie bezpieczeństwa żywności, budowa mieszkań socjalnych, likwidacja podatku dochodowego, a także pomoc ludziom, którzy znaleźli się „w pętli zadłużenia". - Jest to partia skierowana do wszystkich, a szczególnie do tych, którzy nie chcą wchodzić na statek z rozbitkami Schetyny czy Kosiniaka-Kamysza. My nie pozwolimy, żeby tacy ludzie nadawali ton polskiej polityce - mówił Radiu Zet Kołodziejczak.
Prawda zamierza stanąć w szranki z innymi partiami w najbliższych wyborach parlamentarnych.
Jak zapowiadają członkowie ruchu - AGROunia bazuje na potencjale uczestników projektu, jest niezależny od zewnętrznych wpływów, a finansowanie działań pochodzi z dobrowolnych wpłat osób zaangażowanych w projekt.
Michał Kołodziejczak to młody rolnik spod Błaszek w powiecie sieradzkim (gdzie był radnym). Jest liderem ruchu o charakterze społeczno-politycznym AGROunia oraz liderem Unii Warzywno-Ziemniaczanej, która zyskała medialny rozgłos za sprawą protestów przeciwko polityce dotyczącej m.in. walki z wirusem ASF.
W ostatnich miesiącach o Kołodziejczaku i AGROunii zrobiło się głośno za sprawą protestów m.in. w Warszawie. Podczas jednego z nich rolnicy wysypywali na drogę jabłka.
