Poziom Wisły w Fordonie od godzin porannych 30 maja przekroczył stan ostrzegawczy, po godz. 19 poziom wód w Fordonie wynosił 566 cm.
- Prognozujemy, że fala kulminacyjna dotrze do Bydgoszczy między godziną 23.00 (30 maja) a 6.00 rano (31 maja). W naszej ocenie nie ma jednak zagrożenia dla mieszkańców Bydgoszczy, ponieważ według naszych obliczeń w Fordonie stan alarmowy Wisły (czyli 650 cm) nie zostanie przekroczony - powiedział nam Wojciech Górski, kierownik referatu w Wydziale Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Mimo wszystko, na wszelki wypadek, w magazynach przygotowanych jest ponad 50 tysięcy worków oraz foli do okrywania wałów przeciwpowodziowych. Tych jednak na razie nikt nie buduje, bo jak twierdzą służby - nie ma takiej potrzeby. Usłyszeliśmy, że powtórka z roku 2010, kiedy (też w maju i czerwcu) przeszły przez Bydgoszcz trzy fale powodziowe, raczej nam nie grozi.
- Jeżeli stan Wisły podniósłby się powyżej alarmowego 6,5 metra, wówczas utrudniony byłby odpływ z rzeki Brdy, przez co groziłoby nam zjawisko tzw. cofki (cofanie się wód w kierunku miasta). Powtarzam jednak raz jeszcze, nie przewidujemy, by obecnie doszło do takiej sytuacji - podkreśla Wojciech Górski.
Stan Wisły w Fordonie, jak i Brdy, jest cały czas monitorowany. Służby są w stanie gotowości. Bydgoskie Centrum Zarządzania Kryzysowego apeluje do mieszkańców, by zachowali szczególną ostrożność w okolicach nadbrzeży i słuchali poleceń służb.
WOPR Włocławek o sytuacji na Wiśle
