https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Potrącony przez samochód łoś Ari nie żyje

AST
Zdjęcie poglądowe
Zdjęcie poglądowe Przemek Świderski
Łosia z bydgoskiego zoo nie udało się niestety uratować. Zwierzę staranowało dwa ogrodzenia i pobiegło w stronę ruchliwej ulicy. Tam potrącił go samochód. Sekcja wykazała, że łoś miał pękniętą śledzionę.

8-letni łoś Ari uciekł z zoo w Myślęcinku we wtorek. Staranował dwa ogrodzenia i pobiegł na oślep przed siebie. Pechowo trafił akurat na ruchliwą ulicę, jaka przebiega niedaleko ogrodu zoologicznego. Tam niestety potrącił go samochód.

- Do teraz nie wiemy, czego mógł się przestraszyć - mówi Tamara Samsonowicz, kierownik myślęcińskiego zoo. - Ale impuls musiał być bardzo silny, bo zwierzę nigdy wcześniej tak się nie zachowywało.

Przeczytaj też: Łoś uciekł z bydgoskiego zoo. Policja wstrzymała ruch na ulicy Gdańskiej

Na początku wszystko wskazywało, że historia zakończy się pomyślnie. - Rannego łosia udało nam się podnieść z jezdni, bo na początku miał z tym problem, został zaopatrzony przez weterynarza - opowiada Tamara Samsonowicz.
Zwierzęciu podano też środek usypiający, łoś już się nie obudził. - Sekcja wykazała, że w wyniku potrącenia przez auto, miał pękniętą śledzionę - dodaje Samsonowicz.

W zoo wszyscy są mocno przygnębieni, bo był to jedyny łoś w Myślęcinku. - Osobiście jest mi bardzo smutno, bo 7 lat temu przywiozłam do z Finlandii - mówi Tamara Samsonowicz. - Na pewno będziemy się starali, by sprowadzić osobnika tego gatunku do naszego ogrodu zoologicznego. Pomyślimy też o wzmocnieniu ogrodzenia, by w przyszłości nie dochodziło do podobnych wypadków - dodaje.

Zobacz też:
Rafał Sonik: Gollob będzie tak samo dzielny w walce o zdrowie, jak był na torze. Teraz potrzebuje energii kibiców i przyjaciół

Polub nas na Facebooku

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Ziemianka
Po coś sprowadząc kolejne zwierzę? Żeby ludziom zrobić radochę? To nie jest gatunek zagrożony wyginięciem. Zostawcie zwierzęta tam gdzie jest ich miejsce, na wolności. Zoo to więzienie. Zrozumcie to w końcu. Rozumiem ideę schroniska dla chorych dzikich zwierząt, albo takich które nie mogą wrócić na łono natury. Ale po cholerę hodować je w niewoli?
t
toruńczak
Bydgoszczak nawet łosiowi nie przepuści
M
Miodek
Przepraszam, a w co łoś został zaopatrzony przez weterynarza? A Pani to go w końcu wiozła do, czy z Finlandii? Robi ktoś w Expresie korektę ;) ?
D
D
Nie dramatyzuj.
D
D
Nie dramatyzuj.
G
Gość
Przykro...? Za śmierć tego zwierzęcia (niezabezpieczenie ogrodzenia), chyba KTOŚ powinien ponieśc konsekwencje??????? A co by było jakby to spłoszone zwierzę poraniło Człowieka ?
s
strachu74
Łosie to są w zoo, nie upilnowali zwierzaka-ktoś powinien za to odpowiedzieć. Miejmy nadzieje, że następnym razem nie ucieknie tygrys.
j
ja
ale mentalność - psy, koty, zwierzęta. Ani słowa o kierowcy, czy jemu nic się nie stało.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski