<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/szczepanski_artur.jpg" >W unoszących się nad naszymi głowami oparach kryzysu rząd przyjął projekt ustawy o pozwach zbiorowych. Inicjatywa ta ma przyjść z pomocą głównie firmom, które mają problemy z opcjami walutowymi. Opcje walutowe to poważna sprawa, bowiem w ich wyniku polskie firmy mogą ponieść straty w wysokości kilkunastu miliardów złotych.
Nie o opcjach walutowych chciałem jednak pisać, ale o tak zwanym pozwie zbiorowym, bo to nowość w polskim prawie i to całkiem pożyteczna, także dla przeciętnego zjadacza chleba. Otóż, jeśli dobrze rozumiem ducha projektu ustawy, to już wkrótce grupa ludzi, minimum dziesięcioosobowa, będzie mogła wystąpić z roszczeniem zbiorowym wobec tej samej instytucji. Oznacza to w praktyce niższe opłaty sądowe, a także pozwoli na łączne rozpatrywanie roszczeń grupy obywateli w ramach tej samej jednej sprawy. Oszczędzimy więc czas i pieniądze. Kogo może dotyczyć nowa procedura? Można sobie wyobrazić, że z jednorodnym pozwem może zwrócić się do sądu grupa niezadowolonych wycieczkowiczów wobec biura podróży, grupa oszukanych przez dewelopera inwestorów, a także grupa poszkodowanych przez firmę farmaceutyczną chorych, pod warunkiem, iż wystąpią solidarnie o odszkodowanie takiej samej wysokości.
<!** reklama>Projekt, który już wkrótce, mam nadzieję, ciałem się stanie, to dobra wiadomość dla wszystkich obywateli, którzy dotychczas byli zbyt biedni i niewystarczająco cierpliwi, by dochodzić swoich praw w sądzie. Aby postawić kropkę nad „i”, chciałbym przypomnieć, że to właśnie pozwy zbiorowe w USA doprowadziły do kosmicznej wysokości odszkodowań, do których zapłacenia zostały zmuszone koncerny tytoniowe i farmaceutyczne. Poszkodowani, do dziesięciu odlicz...
