https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Posiedzi za lewe kredyty

Andrzej Pudrzyński
Policja aresztowała na trzy miesiące właściciela zakładów mięsnych w Jastrzębiu koło Drzycimia. Niewykluczone, że w ślad za nim do aresztu trafią inne osoby.

Policja aresztowała na trzy miesiące właściciela zakładów mięsnych w Jastrzębiu koło Drzycimia. Niewykluczone, że w ślad za nim do aresztu trafią inne osoby.

51-letniego właściciela zakładów mięsnych w Jastrzębiu koło Drzycimia policja miała na oku od kilku miesięcy. Wczoraj mężczyzna został tymczasowo aresztowany.

Jak ustalili funkcjonariusze Referatu do spraw Walki z Przestępczością Gospodarczą KPP w Świeciu, przedsiębiorca wyłudził kilkadziesiąt kredytów bankowych i innych pożyczek. Uzbierało się tego sporo - kilkaset tysięcy złotych. Mężczyzna posługiwał się prawdopodobnie sfałszowanymi dokumentami. Nie wiadomo jednak, na czym konkretnie polegał ten proceder i jaka dokładnie suma wchodzi w grę.

<!** reklama right>- Nie możemy obecnie podać więcej informacji. Sprawa jest rozwojowa - mówi sierżant Marek Rydzewski, rzecznik policji w Świeciu.

Policja nie chce też podać inicjałów aresztowanego. Jak się dowiedzieliśmy, to prawdopodobnie nie koniec aresztowań. W dalszym ciągu trwa śledztwo.

W tym roku to już drugie spektakularne aresztowanie przedsiębiorcy z powiatu świeckiego. Poprzednie miało miejsce w lutym, kiedy ABW zatrzymała Mariana M. i Krzysztofa K., właścicieli Zakładów Mięsnych „Viola” w Lnianie. Zarzucono im wręczenie łapówek w wysokości 60 tys. złotych urzędnikowi Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Warszawie, który miał im pomóc w załatwieniu dofinansowania ze środków unijnych. Marian M. został szybko zwolniony ze względu na stan zdrowia, a nieco później za poręczeniem majątkowym areszt opuścił także Krzysztof K. Obaj będą odpowiadać przed sądem z wolnej stopy.

Jeśli potwierdzą się zarzuty wobec biznesmena z Jastrzębia, to będzie to sprawa jednego z największych wyłudzeń w powiecie świeckim. Wcześniej podobną „zapobiegliwością” w wyłudzaniu kredytów wykazał się Marian S., dzierżawca dwustuhektarowego gospodarstwa koło Nowego.

W 1997 roku Marian S. po raz pierwszy wziął kredyt z banku, którego nie miał zamiaru spłacić. Potem oszukiwał kolejne banki. W ciągu pięciu lat, do 2002 roku, wyłudził w sumie blisko 900 tysięcy złotych z różnych banków w województwie kujawsko-pomorskim.

Metoda była dość prosta. Mężczyzna pozyskiwał w banku kredyty na przykład na kupno maszyny rolniczej, którą następnie sprzedawał innej osobie, a uzyskaną w ten sposób gotówkę przywłaszczał. Dobra passa Mariana S. skończyła się cztery lata temu, kiedy został aresztowany. Za tego rodzaju nieuczciwe praktyki grozi do dziesięciu lat więzienia.

Czy na tak długo pożegna się z wolnością pomysłowy biznesmen z Jastrzębia? Na razie nie wiadomo, bo policja tłumaczy się tym, że najpierw prokuratura i sąd muszą zapoznać się z materiałem dowodowym.

Do tematu wrócimy.

Wybrane dla Ciebie

Mafia śmieciowa. Wojewoda zamyka delegaturę WIOŚ w Toruniu

Mafia śmieciowa. Wojewoda zamyka delegaturę WIOŚ w Toruniu

Cyfrowi, aktywni, zadłużeni. Polacy w tym wieku toną w rachunkach

Cyfrowi, aktywni, zadłużeni. Polacy w tym wieku toną w rachunkach

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski