Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka zwolenników legalizacji marihuany

Jarosław Hejenkowski
Dyskusja na temat legalizacji marihuany otworzyła wczoraj wieczorem cykl "Debaty inowrocławskie". Uczestników było niewielu, bo około 30, a szkoda, bo kilka argumentów było ciekawych. Większość obecnych głosowała przeciwko.

Dyskusja na temat legalizacji marihuany otworzyła wczoraj wieczorem cykl "Debaty inowrocławskie". Uczestników było niewielu, bo około 30, a szkoda, bo kilka argumentów było ciekawych. Większość obecnych głosowała przeciwko.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 185106" >

Przybyli na ul. Kasztelańską do ośrodka kultury oddawali głosy przed rozpoczęciem dyskusji oraz po jej zakończeniu. Organizatorzy chcieli bowiem sprawdzić, czy debata zmieniła czyjeś poglądy. Okazało się, że tak. Przed stosunek przeciwników do zwolenników wynosił 10:8. Po (doszło kilka osób) wynik brzmiał 12:5 oraz 3 niezdecydowanych.

- Wszelkie używki w nadmiarze wpływają na nas źle. To jedna z bardziej uzależniających używek, bardziej niż alkohol i papierosy - argumentował przeciwnik Maciej Szota, który był w zespole z Damianem Krawczykiem.

- Używanie zależy od charakteru człowieka. Wtedy używa lub nadużywa. Marihuana nie zaburza postrzegania świata, ale poprawia nam humor. Nie znam przypadku, aby ktoś przedawkował marihuanę - ripostował Jakub Brągiel, któremu towarzyszył Damian Smera.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 185110" >

Co ciekawe, obaj są mieszkańcami Bydgoszczy. W Inowrocławiu nie udało się znaleźć żadnego zwolennika legalizacji, który wystąpiłby oficjalnie.

Choć argumenty obu stron padały często, to jednak interesujący się tą tematyką nie dowiedzieli się niczego nowego. Sporo wniosły za to stonowane opinie ekspertów, którymi byli ratownik medyczny oraz wykładowca Dominik Chmiel oraz Monika Dziwnik z Ośrodka Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Uzależnień.

- Szczęśliwi ludzie nie potrzebują narkotyków. Skłaniałbym się ku legalizacji, ale tylko jako środek medyczny. THC i marihuana powodują jednak zbyt duże spustoszenia w mózgu. Poza tym nie zapominajmy, że jeśli 14-latek będzie zdeterminowany, aby kupć marihuanę, to on ją kupi - tak Dominik Chmiel nawiązywał do faktu, że rynek używek jest opanowany przez środowisko przestępcze, które nie zawaha się "przyprawiać" trawkę nawet śmiertelnymi chemikaliami, byle była mocniejsza.

- Nawet jeżeli zalegalizowalibyśmy marihuanę, to przemysł narkotykowy nie zrezygnuje ze swoich zysków. Poza tym należy pamiętać, że marihuana nie uzależnia fizycznie, ale psychicznie - komentowała Monika Dziwnik.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 185111" >

Sama idea debat jest dobra i mogą stać się one ważnym zjawiskiem pod warunkiem, że nie będzie ich mącić... polityka. Część uczestników przyszła tymczasem na nią jak na wojnę. Anna Patyk głośno komentowała argumenty zwolennika marihuany przeszkadzając innym w słuchaniu. Jej kolega w pewnym momencie zapomniał, że to debata i prowadził agresywny dialog, który w przechodził czasem w monolog (bo ciągle przerywał rozmówcy). Dwoje moderatorów debaty nie reagowało, bo mogło im być niezręcznie. W końcu półtora godziny wcześniej większość uczestników, w tym prowadzący, spotkali się w jednym pomieszczeniu podczas otwarcia biura Solidarnej Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!