Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Popularność dopadła Antigę. Puchar za MŚ przyjechał do Bydgoszczy

Marcin Karpiński
Stephane Antiga z siatkarskim pucharem w ŁuczniczceStephane Antiga z siatkarskim pucharem w Łuczniczce
Stephane Antiga z siatkarskim pucharem w ŁuczniczceStephane Antiga z siatkarskim pucharem w Łuczniczce Tomasz Czachorowski
Stephane Antiga dopiero wybiera się na urlop po trudach fantastycznych dla nas MŚ. Jedzie z rodziną do Hiszpanii. - Od momentu zdobycia przez nas złotego medalu ciągle jesteśmy gdzieś zapraszani. Przyda się trochę spokoju i relaksu - stwierdził.

- Często jestem proszony na ulicach o autograf bądź wspólną fotkę. Najczęściej przez kobiety, tak to mogę przyznać. Nie zawsze mogę spełnić ich prośbę. Gdzieś się spieszę, coś muszę załatwić. Ale po mistrzostwach moja popularność znacznie wzrosła i powoli się już do tego przyzwyczajam - mówi „Expressowi” były francuski siatkarz, aktualnie selekcjoner reprezentacji Polski.

To się nazywa mieć szczęście

- Mistrzostwa świata były bardzo emocjonujące i stresujące. Jak pamiętamy, ważny był również mecz rozgrywany w Bydgoszczy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Argentyną. Wygrana tych drugich pozwoliła nam awansować do najlepszej szóstki turnieju. Fajnie, że impreza rozgrywana była również w mieście, w którym spędziłem dwa sezony. Cieszę się także z tego, że ja mogłem poprowadzić kadrę już na tak wielkiej imprezie oraz z tego, że mój były trener Piotr Makowski prowadzi równolegle reprezentację kobiet. Obaj zbieramy potrzebne doświadczenie - mówi bohater narodowy.
I dodaje: - Tak, czuję się szczęściarzem! Minione tygodnie były bardzo trudnym acz przepięknym okresem w moim życiu. To się tak szybko potoczyło... Cały ten czas był spełnieniem moich marzeń. I z przyjemnością wybiorę się za tydzień na wakacje, w czasie których moje dzieci będą mogły trochę ponurkować...

- Zostaliśmy docenieni przez prezydenta Polski, premier, Ministerstwo Sportu, a nawet Ministerstwo Gospodarki. Zaproszenia napływały z każdej strony, również z telewizji i radia. Poznałem mnóstwo nowych osób. Śmiało mogę powiedzieć, że Polska to moja druga ojczyzna.

Jedni mogą odejść, drudzy wrócić

- A przed nami kolejny trudny okres z reprezentacją. Nie wykluczam, że do kadry wrócą Bartosz Kurek i Zbigniew Bartman. Będę im się przyglądał. Ale też muszę przyjrzeć się jak grają dotychczasowi i potencjalni kadrowicze w lidze. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy gracze, jak Mariusz Wlazły, którego ostatni powrót do kadry okazał się kluczowy, mogą zakończyć karierę. Co do innych, jak Michał Winiarski, będziemy jeszcze rozmawiać - kończy Stephane Antiga.

Co zobaczymy w Bydgoszczy?

Więcej o planach związanych z kadrą biało-czerwonych opowiadał na specjalnej konferencji prasowej, po raz pierwszy organizowanej na środku hali „Łuczniczka”, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Artur Popko.

- Przyszły rok zapowiada się bardzo trudny pod względem logistycznym. Zaplanowanych jest wiele imprez: Puchar Świata, Liga Światowa, mistrzostwa Europy, i jednocześnie rozpocznie się pierwszy etap kwalifikacji do igrzysk olimpijskich. Myślimy także o kolejnych latach. Następne mistrzostwa Europy w 2017 roku odbędą się w naszym kraju.

Wśród kandydujących do tej imprezy miast-gospodarzy znalazła się także Bydgoszcz. - Wstępnie już rozmawialiśmy w tej sprawie z władzami polskiej siatkówki. Możliwości naszego miasta skłaniają nas do tego, żeby taką aplikację złożyć. Chociaż wiem, że związek siatkówki chciałby, żeby ta dyscyplina wędrowała po całej Polsce - powiedział prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.

Zdaniem Popko więcej w tej sprawie będzie wiadomo na początku przyszłego roku, kiedy będzie ustalany terminarz imprez.

Na razie można jeszcze powspominać ostatnie mistrzostwa.
- Pokazaliśmy co to jest piękno siatkówki, jaką można zaprezentować oprawę i jak zorganizować spotkanie na stadionie. Te wydarzenia rozsławiły Polskę na cały świat - nie kryje wciąż radości wiceprezes Popko. - Później, na kongresie światowej federacji siatkówki, wielu zebranych śpiewało „Polska, biało-czerwoni!”. Niektórzy otwarcie naszego turnieju porównywali do otwarcia igrzysk olimpijskich...

Wiele o imprezie mówią też liczby: prawa do transmisji telewizyjnych zakupiło 168 państw, a w Internecie zanotowano 194 mln odsłon związanych z MŚ. Wczoraj w Bydgoszczy pokazano też puchar za mistrzostwo, który składa się z dwunastu części, a którego proces skrawania trwał 120 godzin. Teraz jest nasz!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!