Czterech „liderów”, nieformalnych pomysłodawców procederu, od początku założyło, że ich działania będą służyły popełnianiu przestępstw gospodarczych związanych z podatkami i sprowadzanym z Włoch złomem (głównie miedź i mosiądz, a także granulat srebra). W tym celu zrestrukturyzowano spółkę, która miała oddziały w Bydgoszczy, Osielsku i Brzozie, a siedzibę pod Olsztynem.
W celu obrotu złomem i srebrem założono ponad 30 fikcyjnych firm tzw. słupów, których właścicielami były osoby zwerbowane przez pomysłodawców. Osoby te były najczęściej w trudnej sytuacji życiowej, a także finansowej i z tego powodu godziły się na założenie działalności gospodarczej. Z ustaleń śledztwa wynika, że „firmy-słupy” nie prowadziły żadnej księgowości, nie odprowadzały także należnych podatków, a także sprzedawały złom, którego nigdy nie nabyły.
Cyklon Sabina [zdjęcia]. Połamane drzewa w Bydgoszczy i regi...
Sprowadzony przez „liderów” z Włoch złom trafiał z powrotem do nich jako zakupiony od „firm-słupów”. Ten nielegalny obrót spowodował straty podatkowe. Jedna z „firm-słupów” - swoisty "rekordzista" - w krótkim czasie wystawiła ponad 160 faktur sprzedaży złomu na łączną kwotę 9 mln złotych.
Odrębnym wątkiem tego śledztwa było pozyskanie kredytu na zakup złota przez jedną z „firm-słupów”, gdzie straty banku wyniosły 3,5 mln złotych
Łączny obrót wszystkich zaangażowanych w ten proceder podmiotów gospodarczych wyniósł, jak szacują śledczy, co najmniej 24,5 mln złotych, a straty spowodowane przez nielegalną działalność ponad 5,5 mln złotych.
Zebrany materiał dowody pozwolił na skierowanie przez Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy ostatniego aktu oskarżenia liczącego ponad 300 stron przeciwko 18 podejrzanym. Jeden z nich usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, a czterej udziału w tej grupie
Oskarżonym w tej sprawie osobom grożą kary finansowe oraz kary do 10 lat więzienia.
Wypadek na Wojska Polskiego/Kaczyńskiego w Bydgoszczy. Utrudnienia
