https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śledztwo w sprawie Bitcoin Clubu w Bydgoszczy. Prawie 50 osób zatrzymanych i wątek panamski

Maciej Czerniak
Śledczy z Poznania badają działalność bydgoskiego klubu. Ujęcie osób zarządzających tym interesem było jedną z najbardziej spektakularnych akcji policji KAS i CBA
Śledczy z Poznania badają działalność bydgoskiego klubu. Ujęcie osób zarządzających tym interesem było jedną z najbardziej spektakularnych akcji policji KAS i CBA Tomasz Czachorowski
Po trzech latach pracy przy postępowaniu dotyczącym rzekomo nielegalnej działalności hazardowej w bydgoskim klubie, prokuratura powołuje kolejnego biegłego. Wokół sprawy narosło już wiele wątków pobocznych. Niektóre wiodą do rajów podatkowych na drugiej półkuli.

- Postępowanie nie zostało jeszcze zakończone - mówi prok. Anna Marszałek, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Poznaniu, która nadzoruje śledztwo dotyczące bydgoskiego klubu.

Wiadomo na razie tyle, że śledczy czekają obecnie na kolejną ekspertyzę biegłego, która ma rozświetlić zawiłości procederu, jaki rzekomo był prowadzony w klubie w Bydgoszczy przy ulicy Jana Pawła II. O biegłego z jakiej dziedziny dokładnie chodzi, zapytaliśmy rzeczniczkę poznańskiej prokuratury, czekamy na odpowiedź.

Nielegalne gry hazardowe

Akcja policji, CBA i Krajowej Administracji Skarbowej została przeprowadzona 22 czerwca w lokalu "Bitcoin". Działania były częścią postępowania prowadzonego na terenie całej Polski. Do aresztu trafiło pięć osób, a na pozostałych około 35 nałożono poręczenia majątkowe. Łącznie zabezpieczeniem śledztwa miało być blisko 2 mln zł z majątku osób, którym stawiano zarzuty. W ubiegłym roku prokuratura informowała już o blisko 50 podejrzanych w tej sprawie.

Według śledczych członkowie zorganizowanej grupy przestępczej organizowali nielegalne gry hazardowe oraz podejmowali czynności "polegające na udaremnieniu i utrudnieniu organom skarbowym oraz organom ścigania stwierdzenie źródła pochodzenia nielegalnie uzyskanych korzyści finansowych".

- Nielegalnie uzyskiwany dochód przeznaczany był na zakup nieruchomości oraz ruchomości za pośrednictwem zaufanych osób, często członków rodziny i przyjaciół, a także z wykorzystaniem szeregu podmiotów gospodarczych, nad którymi sprawcy sprawowali kontrolę - informowała prokuratura.

Firma z Panamy

Ciekawym wątkiem badany w tym postępowaniu jest rola Adama G., przedsiębiorcy działającemu wcześniej między innymi w Bydgoszczy i Toruniu. O jego potyczkach z organami ścigania Gazeta Pomorska informowała już w 2015 roku. Wtedy bydgoski sąd informował, że G. skazywano 27 razy na karę grzywny. Tak podawał, między innymi "Puls Biznesu". A Włodzimierz Hilla, ówczesny rzecznik Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, wyliczał: - Nasz system elektroniczny, obejmujący okres od 2010 r., wykazuje 25 spraw o wykroczenia drogowe. Adam G. już w 2013 roku usłyszał zarzut kierowania grupą przestępczą. Miał zarabiać na nielegalnych automatach do gier. W tej sprawie zarzuty usłyszało już 105 osób.

G., który został zatrzymany również w akcji policji i KAS w czerwcu 2021 roku, miał być pośrednio właścicielem jednej ze spółek związanych z bydgoskim salonem Bitcoin. Według Gazety Wyborczej chodziło o firmę Bitcoin Embassy, pozostającej własnością zarejestrowanej w Panamie Enterdusty Foundation.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski