W tej chwili w Polsce mówi się o ponad 30 osobach zakażonych indyjskim wariantem koronawirusa, który ze względu na szybkie tempo rozprzestrzeniania jest uznawany jednak za szczególnie niebezpieczny. W obawie przed tym szczepem Francja, Niemcy i Austria już wprowadziły znaczne ograniczenia w kwestii podróżowania z i do Wielkiej Brytanii, gdzie wariant indyjski mocno się rozprzestrzenił. Według brytyjskiego rządu to nawet trzy czwarte wszystkich nowych zakażeń. - pisze Onet.
Z tego powodu o uszczelnienie granic alarmował na Twitterze dr Paweł Grzesiowski, immunolog.
- Wariant "indyjski" zdobywa nowe obszary w Anglii. Sytuacja do złudzenia przypomina tę z grudnia 2020, kiedy walczył o dominację wariant "brytyjski". W marcu cała Europa była już "podbita", mamy maj, więc sierpień/wrzesień może być bardzo trudny. Niezbędna szczelna ochrona granic - napisał.
Co na to Ministerstwo Zdrowia? Resort nie zamierza podejmować żadnych radykalnych kroków.
Ministerstwo Zdrowia stale obserwuje sytuację sanitarno-epidemiologiczna dotyczącą zakażenia wirusem SARS-CoV-2 i analizuje dynamikę przyrostu zachorowań. W razie konieczności rząd będzie podejmował decyzje o nowych zasadach bezpieczeństwa. - brzmi lakoniczny komunikat MZ.
Źródło: Onet.pl.
