W środę Polacy wygrali z Bułgarią, a Brazylijczycy z Holandią - w obu przypadkach w trzech setach. W czwartek zamienili się rywalami i także ich rozgromili. Przed piątkową potyczką mają więc tyle samo punktów, ale Biało-Czerwoni prowadzą dzięki jednym wygranym setem więcej.
- Cieszę się, że tę serię zaczęliśmy od zwycięstwa i że mecz nie trwał długo, bo dzięki temu mamy czas na odpoczynek i przygotowanie do kolejnych - nie krył po zwycięstwie nad Bułgarią najlepiej punktujący (14) w tym spotkaniu Bartosz Bednorz. - Gramy dalej swoje, pomału budujemy formę i myślę, że z każdym spotkaniem wygląda to coraz lepiej. Staramy się eliminować błędy, które się zdarzają, ale i tak popełniamy ich na tyle mało, że wygrywamy.
26-letni przyjmujący w czwartek mógł odpocząć, bo Heynen standardowo zmienił skład. Najwięcej punktów w naszej drużynie, bo aż 17, zdobył Mateusz Bieniek.
- Każdy dołożył cegiełkę do tego tego wyniku - powściągliwie podsumował środkowy polskiej kadry. - Wygraliśmy przekonująco, w żadnym secie nie mieliśmy problemów. Zależało nam, żeby wygrać szybko, bo w piątek czeka nas trudny mecz. Z Brazylią trzeba zwracać uwagę na każdy element i sami musimy zagrać w nich na najwyższym poziomie. Nie potrzebujemy dodatkowej motywacji, cieszymy się, że będziemy mogli się sprawdzić - podkreślił w rozmowie z Polską Siatkówką.
Mecz Polski z Brazylią, która też rotuje składem, by jak najlepiej przygotować się do igrzysk olimpijskich, rozpocznie się o godz. 21. Transmisja w Polsacie Sport i TVP 2.
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
