Polonii liczenie na cud

Najprawdopodobniej nasz zespół wkrótce zakończy sezon. Nie wszystkie osoby zatrudnione na Sportowej będą jednak płakać z tego powodu.

Do zakończenia rundy zasadniczej pozostały trzy kolejki oraz zaległy mecz Gorzów - Częstochowa. Aktualna tabelka Enea Ekstraligi:

1. Tarnów 15 28 +148

2. Zielona Góra 15 24 +70

3. Gorzów 14 23 +132

4. Toruń 15 22 +99

5. Leszno 15 21 -4

6. Rzeszów 15 16 -56

7. Bydgoszcz 15 15 -28

8. Wrocław 15 11 -120

9. Częstochowa 14 9 -83

10. Gdańsk 15 8 -158

Polonia będzie gościć jeszcze Lotos (w Gdańsku było 47:43 dla nas) oraz Włókniarz (w Częstochowie przegraliśmy 40:50). Na zakończenie bydgoszczanie pojadą na mecz z Falubazem Zielona Góra, który na własnym torze pokonali 52:38.

Już teraz wiadomo, że tylko komplet zwycięstw z bonusami (czyli 9 oczek) przedłuży nadzieje na awans do play-off. Jeśli nasi żużlowcy zdobędą tylko 7 punktów (po 3 z Lotosem i Włókniarzem oraz bonus w Zielonej Górze), a Toruń i Leszno nie powiększą już swojego dorobku, to Polonia i Unibax mieć będą po 22 oczka. Do play-off awansują wtedy „Anioły”, bo mają lepszy bilans dwumeczu z naszą ekipą.

Trudno jednak przypuszczać, aby nasi bezpośredni rywale nie zdobyli już punktów. Dla przykładu: „Byki” podejmują m.in. Marmę Rzeszów, a „Anioły” jadą do Lotosu, z którym wygrały u siebie aż 63:27.

Brak awansu do strefy medalowej nie zmartwi z pewnością osób odpowiedzialnych za finanse Polonii. Nie jest tajemnicą, że w klubowej kasie się nie przelewa. A jazda w play-off to cztery dodatkowe mecze, za które trzeba będzie zawodnikom zapłacić. Aby klub wyszedł na zero, to na dwa spotkania tej fazy w Bydgoszczy (półfinał i mecz o medal) musiałoby przychodzić po 8-9 tysięcy widzów. Patrząc na tegoroczną frekwencję, trudno spodziewać się tak licznej publiczności.

W niedzielę Polonia podejmuje Lotos (godz. 19.00, radio PiK).