Polomarket odpowiada senatorowi

W dniu wczorajszym opublikowali Państwo
na swojej stronie internetowej tekst zatytułowany "Senator o
sprawie POLOmarketu - prostackie zabijanie kosztów", który
narusza dobra osobiste spółki POLOmarket. Informuję, iż
POLOmarket Sp. z o.o. nie jest stroną w rozpatrywanej sprawie. (...) <!** reklama>

W lidzie (...) jest mowa
o "oświadczeniu w sprawie sytuacji w POLOmarkecie" i
"możliwości naruszania prawa pracowników tej sieci
pracujących w centrali podpakoskiej Giebni". Powtarzam, iż
rozpatrywana sprawa nie dotyczy spółki POLOmarketu, a rozmówcy
senatora nie byli pracownikami POLOmarketu.
Senator Jan Rulewski
w przytoczonym przez Państwa komunikacie wielokrotnie niezgodnie ze
stanem prawnym posługuje się nazwą spółki "POLOmarket",
przeciwko czemu z całą stanowczością protestujemy. Podkreślam,
iż nie toczy się żadne postępowanie sądowe przeciwko sieci
POLOmarket. Natomiast pan senator odnosi się do spotkania z jednoosobowymi firmami, które świadczyły usługi na rzecz AMG
Invest Sp. z o.o.
W cytowanym (...) komunikacie dopatrzyliśmy się wielu rażących
błędów rzeczowych, wprowadzających opinię publiczną w błąd. W
drugim akapicie pisma przygotowanego przez pana senatora czytamy: "W
grudniu ubiegłego roku umowy zawarte z tymi osobami o świadczenie
zwykłych czynności magazynowych, spedycyjnych, transportowych na
rzecz firmy POLOmarket zostały przez Spółkę AMG INVEST
wypowiedziane". Podkreślam, iż świadczeniobiorcą
wspomnianych usług była wyłącznie spółka AMG Invest, żadne
umowy z firmą POLOmarket nie były zawierane. Proszę zauważyć, iż
pan senator poddając swojej ocenie stosunek pracy zleceniodawca
(jednoosobowe firmy) - zleceniobiorca (AMG Invest), opiera się na
subiektywnych odczuciach oraz na przesłankach jednej z
zainteresowanych stron, co nie jest miarodajne. Pamiętajmy, iż
wszelkie argumenty zostaną zweryfikowane i poddane właściwej
ocenie niezawisłego sądu.
Autor komunikatu wielokrotnie
wypowiada się w sposób noszący ewidentne znamiona naruszenia dóbr
osobistych spółki POLOmarket. Za przykład tego typu przekazu
posłużyć może poniższy fragment opublikowanej przez Państwa
informacji: "W świetle wypowiedzi byłych pracowników sieci
sklepów, POLOmarket utworzyła atrapową spółkę AMG Invest dla
przeprowadzenia tego typu operacji". Użycia zwrotu"atrapowa
spółka" jest bezzasadne, pomijając już sam szkalujący
charakter tego określenia.
W kolejnym fragmencie czytamy o
"procederze" na którym zyskiwała sieć POLO. Sieć
POLOmarket nie mogła w żaden sposób niczego zyskiwać, ponieważ
nie POLOmarket był świadczeniobiorcą rzeczonych usług.
Wielokrotne użycie nazwy  "POLOmarket" w
informacji przygotowanej przez pana senatora Rulewskiego nie ma
żadnego uzasadnienia i jest niezgodne z rzeczywistością. (...) Publikacja treści
oświadczenia godzi w dobre imię spółki POLOmarket i mija się z
prawdą.
Wobec bezpodstawnych i przede wszystkim mylnie
adresowanych oskarżeń, apelujemy abyście Państwo nie publikowali
opinii, opartych wyłącznie na na subiektywnym osądzie. Pamiętajmy,
iż właściwym miejscem rozstrzygnięcia sporu jest niezawisły sąd.
Upublicznianie treści niezgodnych ze stanem faktycznym,
nieuzasadnionych opinii ferujących wyroki jest rozwiązaniem
najgorszym z możliwych. Właściwym miejscem rozstrzygnięcia sporu
jest sąd, a nie łamy poczytnego dziennika. Proszę pamiętać, że
przed sądem toczy się postępowanie w omawianej sprawie, a dobru
procesu z pewnością nie przysłużą się podobnego charakteru
publikacje. 

Ubolewamy nad tym, iż nie dali nam Państwo szansy
odniesienia się do komunikatu senatora Rulewskiego. Oczekujemy
sprostowania do zamieszczonych na Państwa stronie nieprawdziwych
informacji. 

Z poważaniem, Katarzyna
Ciszewska-Masianis, specjalista ds. PR