Śledczy nie zdradzają, czy próba zatrzymania miała rutynowy charakter, czy chodziło o wykonywanie czynności do innej sprawy.
Wiadomo, że na drodze w Kruszynach policjanci dali kierowcy sygnał do zatrzymania. Ten nie zareagował, więc funkcjonariusze ruszyli w pościg. Uciekinierzy zjechali z głównej drogi na jeden z polnych traktów. Kiedy w lesie stan drogi uniemożliwiał dalszą jazdę, mężczyźni porzucili auto i rzucili się biegiem. To wtedy miały paść strzały ostrzegawcze.
Uciekinierzy znaleźli schronienie na polu z ponad dwumetrową kukurydzą. Do policjantów prowadzących czynności na miejscu incydentu, zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że został postrzelony w czasie ucieczki.
- Wstępnie wygląda, że to są otarcia skóry, bo taka była ocena medyczna ratowników, którzy przybyli na miejsce - mówi Alina Szram, szefowa Prokuratury Rejonowej w Brodnicy. - Będziemy powoływać biegłego, czy obrażenia mogą pochodzić od kuli wystrzelonej z pistoletu.
Zobacz także: Przejechał dziecku po stopie i uciekł
Mężczyzna był nietrzeźwy, a ponadto ujawniono przy nim śladowe ilości białej substancji. Badania pozwolą określić, czy chodzi o narkotyki. Wkrótce zatrzymany został również drugi mężczyzna. Obaj uciekinierzy byli w stanie nietrzeźwości.
- Moim przedmiotem działania jest ewentualne przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy - informuje prokurator Alina Szram. - Odrębne postępowanie będzie prowadzone w sprawie jazdy w stanie nietrzeźwości przez jednego z mężczyzn.
W sprawie o ewentualne przekroczenie uprawnień zostanie powołany biegły, który określi rodzaj i charakter obrażeń na nodze, czy jest to rana postrzałowa. Do przesłuchania są wszyscy świadkowie incydentu. Śledczy muszą również otworzyć porzucone auto, które zostało zabezpieczone na parkingu. Oprócz rutynowego badania krwi pod kątem nietrzeźwości, zlecone zostały również badania fizyczno-chemiczne na obecność narkotyków.
Zobacz także:
