- Akcja cały czas jest prowadzona - podkreśla mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszcz. - Aby ograniczyć przemoc i agresję ze strony kierowców, którzy nie potrafią kontrolować swoich reakcji i zachowań, policjanci będą sięgali po różnego rodzaju środki. Trzeba zaznaczyć, że wobec takich osób będą stosowane wszystkie możliwe sankcje, w najsurowszym wymiarze. Mogą to być konsekwencje z zakresu prawa karnego, ale również konsekwencje administracyjne - nałożenie punktów karnych oraz skierowanie sprawcy na badania psychologiczne, mające na celu stwierdzenie, czy ma on predyspozycje do posiadania uprawnień do prowadzenia pojazdu.
Akcja działa i przynosi efekty
Do niebezpiecznych manewrów doszło np. w miejscowości Emilianowo na DK 10. Tam, kierujący samochodem ciężarowym z przyczepą wyprzedził inne pojazdy, nie stosując się do znaku P-4 „linia podwójna ciągła”, następnie jechał dalej lewym pasem, by wrócić na prawy dopiero na skrzyżowaniu. Zdarzenie to zarejestrowała kamera samochodowa innego uczestnika ruchu. Kierującemu grozić będzie grzywna w wysokości nawet do 30 tysięcy złotych.
Kolejne nagranie z zarejestrowanym niebezpiecznym zachowaniem jednego z kierujących pokazuje sytuację z miejscowości Fletnowo, powiat świecki, na drodze krajowej nr 91. Kierowca audi, podczas wyprzedzania innych pojazdów, nie zastosował się do znaku B-25 „zakaz wyprzedzania”, znaku P-4 "linia podwójna ciągła" oraz ominął wysepkę z niewłaściwej strony - znak C-9 "nakaz jazdy z prawej strony znaku".
Volkswagen na ul. Bałtyckiej
W Bydgoszczy na ul. Bałtyckiej kierujący volkswagenem, na ograniczeniu prędkości do 30 km/h, na wysokości Szkoły Podstawowej nr 32, popełnił kilka niebezpiecznych następujących po sobie wykroczeń. Wyprzedził inny pojazd z prawej strony, wykorzystując do tego zatokę autobusową, po czym nie zastosował się do podwójnej linii ciągłej, zjechał na środek jezdni w celu ominięcia progu zwalniającego i prawie doprowadził do zderzenia czołowego z innym pojazdem, a następnie, bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, ponownie przekraczając podwójną linię ciągłą, wyprzedził inny pojazd.
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się kierujący hyundai'em, którego nagrała kamera samochodowa innego auta. Mężczyzna wyprzedzał na „trzeciego”, zmuszając innego uczestnika ruchu drogowego do hamowania i zjechania na pobocze. Tylko dzięki szybkiej i prawidłowej reakcji kierującego oplem, nie doszło do czołowego zderzenia pojazdów.
Do zdarzenia zarejestrowanego kamerką w ostatnim czasie doszło też w miejscowości Oborki na drodze wojewódzkiej nr 560, w powiecie brodnickim. Tam kierujący samochodem marki Hyundai wyprzedzał „na trzeciego”. Zmusił w ten sposób innego uczestnika ruchu drogowego do hamowania i zjechania na pobocze. Tylko dzięki szybkiej i prawidłowej reakcji kierującego oplem, nie doszło do czołowego zderzenia pojazdów.
