Policjanci wysadzili samochód w powietrze! [ZDJĘCIA, WIDEO]

Policjanci z KWP Bydgoszcz na dawnej strzelnicy w Białych Błotach przeprowadzili ciekawy eksperyment procesowy, podczas którego sprawdzano skuteczność działania zamontowanego w samochodzie ładunku wybuchowego. Eksperyment przeprowadzono w ramach śledztwa dotyczącego usiłowania zabójstwa, do którego doszło w 12.06.2017 r. na trasie Grudziądz-Warlubie. Eksperyment ten polegał na kontrolowanym zainicjowaniu wybuchu ładunku o takich samych parametrach, jaki został podłożony pod samochód pokrzywdzonej. Czynność ta miała na celu zweryfikowanie skutków działania ładunku na pojazd, a w konsekwencji na otoczenie.
Przypomnijmy, że 12 czerwca br. w Warlubiu w powiecie świeckim policja i strażacy otrzymali zgłoszenie o podłożonej bombie przy jednej ze szkół podstawowych. Pod osobowym citroenem znajdowała się bańka z materiałem wybuchowym z tykającym mechanizmem. Wysiadająca z samochodu kobieta zwróciła uwagę na nietypowe dźwięki dobiegające spod auta i powiadomiła policję. Funkcjonariusze ustalili, że ktoś zamontował pod samochodem bombę z opóźnionym zapłonem. Konieczna była ewakuacja dzieci i nauczycieli ze szkoły, przy której zaparkowane zostało auto. W sumie ewakuowano blisko 700 osób. Policja nie wykluczała wówczas żadnego motywu. Kryminalni przeszukali dom nauczycielki, która była w trakcie rozwodu. Walczyła z mężem o dziecko i dom. - Do tej sprawy w Bydgoszczy kryminalni zatrzymali 42-letniego mężczyznę, mieszkańca Grudziądza - mówił w czerwcu podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. Nieoficjalnie udało się nam ustalić, że zatrzymany to mąż nauczycielki, pod której samochodem znaleziono ładunek wybuchowy. Śledztwo w sprawie trwa.

>> Najnowsze i najciekawsze informacje z Bydgoszczy i regionu: www.expressbydgoski.pl

zobacz także: Zamach w Kijowie. Nie żyją dwie osoby, ranny opozycyjny deputowany

Polub nas na Facebooku