Ksiądz Michał Woźnicki, mimo że został wyrzucony w 2018 r. z Towarzystwa Salezjańskiego, wciąż mieszka i odprawia msze tzw. trydenckie (w obrządku łacińskim) w siedzibie Domu Zakonnego Towarzystwa przy ul. Wronieckiej w Poznaniu. Zgromadzenie Salezjańskie przed poznańskim sądem domaga się jego eksmisji.
Policja pojawiła się na mszy w Poznaniu i wyprowadziła księdza: Salezjanie chcą usunięcia ks. Woźnickiego
Jak tłumaczą salezjanie, powodem było nieposłuszeństwo księdza, a także specyfika prowadzenia liturgii przez niego. Podczas odprawianych mszy, zdaniem salezjanów, ks. Michał miał obrażać i poniżać inne osoby, używał wulgaryzmów. Aktualnie ksiądz Michał jest tak zwanym księdzem wędrownym, jednak wciąż zamieszkuje Dom Zakonu salezjanów przy ulicy Wronieckiej.
Ks. Woźnicki znany jest ze swoich radykalnych, konserwatywnych poglądów, ma swoją rzeszę wiernych. Słynie z odprawiania mszy w obrządku łacińskim tzw. trydenckich. W czerwcu 2016 roku ksiądz Michał otrzymał od swojego zakonu zakaz głoszenia Słowa Bożego. Ksiądz się do wytycznych nie zastosował, co więcej transmitował odprawiane msze na serwisie YouTube.
Takie nabożeństwo odbyło się także w poniedziałek 19 października. Na nagraniu zamieszczonym w sieci widać jednak, że msza kończy się w niespodziewany sposób. Do sali wkraczają bowiem policjanci.
Nagranie z mszy (od 1:37:17)
"W tym miejscu gospodarzem jest Jezus Chrystus, proszę uklęknąć" - wita funkcjonariuszy ks. Woźnicki. Ci przypominają duchownemu i zgromadzonym wiernym, że kościołach obowiązują limity związane z powierzchnią świątyni.
Przypomnijmy, że w czerwonej strefie, w której znajduje się Poznań obowiązuje na 7 mkw. podczas uroczystości religijnych może przebywać maksymalnie jedna osoba.
Funkcjonariusze proszę wszystkich zgromadzonych na nabożeństwie o przygotowanie dowodów tożsamości. Ks. Michał Woźnicki odmawia. - Taki sam strój mogę sobie kupić na Allegro - odpowiada funkcjonariuszowi.
Sprawdź także: Abp Stanisław Gądecki ma koronawirusa. Od kilku dni przebywał na kwarantannie. "Jest osłabiony"
Ostatecznie policjanci decydują się na doprowadzenie dwóch mężczyzn odprawiających nabożeństwo na komisariat. Przebieg zdarzenia potwierdza Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Ks. Woźnicki doprowadzony na komisariat
- W poniedziałek rano otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące nabożeństwa prowadzonego w jednej z sal w domu zakonnym przy ul. Wronieckiej. Zgodnie z nim obrządek miał być prowadzony bez zachowania ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa
- tłumaczy Iwona Liszczyńska.
Według policji w sali w trakcie mszy znajdowało się łącznie 9 osób, w tym dwóch mężczyzn, którzy ją prowadzili. - Funkcjonariusze wylegitymowali siedmiu uczestników, dwóch mężczyzn odmówiło jednak okazania dokumentów. Zostali oni doprowadzeni na komisariat na Starym Mieście w celu potwierdzenia tożsamości - dodaje policjantka.
Funkcjonariusze zapowiadają, że będą wyciągać konsekwencje prawne wobec wiernych, natomiast w przypadku księży najprawdopodobniej zostanie skierowany wniosek do sanepidu o nałożenie na nich kary.
Sprawdź też:
