[break]
- W ciągu ostatnich dwóch miesięcy wpłynęło do sądu rodzinnego pięć wniosków o powrót dzieci do domu. Wiążemy to z programem „500+”. Chodzi o rodziny, z których od trojga do sześciorga dzieci umieszczone jest w placówce. We wszystkich przypadkach rodzice są uzależnieni od alkoholu. Sąd będzie musiał zdecydować, czy poprawa sytuacji finansowej rodziców zapewni dzieciom lepsze warunki wychowawcze - mówi Krzysztof Jankowski, dyrektor Bydgoskiego Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych.
Osobiście ma wątpliwości. Podkreśla, że uzależnienie rodziców jest najczęstszą przyczyną odebrania dzieci. - Monitorujemy te rodziny na bieżąco i wiemy, jak wygląda podejście rodziców do leczenia. Fatalnie. Po dwóch rozmowach z terapeutą twierdzą, że nie są uzależnieni, co oczywiście nie jest prawdą - dodaje Krzysztof Jankowski.
Jedną ze starających się o powrót dzieci do domu jest kobieta, z którą placówka straciła nagle kontakt. Od półtora tygodnia nie wiadomo, gdzie matka sześciorga dzieci się podziewa.
- Domyślamy się, że jest w ciągu alkoholowym. Tak to działa - mówią pracownicy domu dziecka, w którym przebywa potomstwo kobiety.