Najbliższy weekend będzie gratką dla wszystkich miłośników „czarnego sportu”. Bydgoszcz odwiedzą fani żużla z całej Polski i nie tylko.
<!** Image 2 align=right alt="Image 3996" >Żużlowe Grand Prix to największe wydarzenie sezonu i jednocześnie świetna okazja na promocję miasta, w którym się odbywa. Bydgoszcz już od jakiegoś czasu przygotowuje się do niego i robi wszystko, by nie zmarnować swojej szansy.
Wysyp imprez
- We wszystkich „żużlowych” miastach Polski rozwiesiliśmy na tak zwanych citylightach około czterystu plakatów reklamujących tę imprezę. W samej Bydgoszczy jest ich kilkadziesiąt - powiedział „Expressowi” Mariusz Krupa, dyrektor Wydziału Kultury i Promocji Miasta Urzędu Miasta. - Ponadto, w ten weekend odbędzie się wiele imprez towarzyszących, które celowo skumulowaliśmy w tym właśnie okresie. Wszystko po to, by nasi goście zobaczyli, że Bydgoszcz żyje.
Potwierdza to również dyrektor organizacyjny bydgoskiego Grand Prix. - Rozwiesiliśmy plakaty na przystankach, słupach ogłoszeniowych i w autobusach - przyznaje Andrzej Walkowiak. - Ściśle współpracujemy również z mediami. Ponadto, jako jedyni w kraju, czy nawet na świecie, organizujemy dwudniowe święto żużla. Oprócz samych zawodów, w sobotę, w HSW „Łuczniczka” odbędą się prezentacja i spotkanie z zawodnikami, które w zeszłym roku cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Mogą w niej uczestniczyć wszyscy miłośnicy żużla, niezależnie od tego, czy mają wykupiony bilet na Grand Prix czy nie.
Do sobotnich zmagań sportowców przygotowany jest już także stadion bydgoskiej „Polonii”.
- Właśnie zakończyliśmy remont parkingu dla zawodników - poinformował nas Leszek Tillinger, wiceprezes BTŻ „Polonia”. - Wszystkie boksy zostały pomalowane i odświeżone. Wczoraj linoskoczkowie czyścili lampy oświetlające stadion, a jutro montowane będą dmuchane bandy. Generalnie obiekt jest już gotowy do zawodów, pozostały nam tylko kosmetyczne poprawki.
Hotele pękają w szwach
Na przyjazd krajowych i zagranicznych gości przygotowani są również bydgoscy hotelarze. W wielu hotelach, takich jak „Sporting” już od kilku tygodni nie ma wolnych miejsc na najbliższy weekend. Jak co roku, sporego „obłożenia” spodziewa się także największa bydgoska baza noclegowa - hotel „Brda”. Zaledwie kilka wolnych pokoi na najbliższą sobotę zostało również w hotelu „City”.
- Już od kilku lat, w dzień w którym odbywa się bydgoskie Grand Prix, mamy zajęty praktycznie cały hotel - potwierdza Radosław Siadkowski, zastępca kierownika recepcji. - Już od dawna rezerwują u nas miejsca zarówno kibice, jak i sami zawodnicy. Pierwsze rezerwacje mieliśmy już pół roku temu.