Przypomnijmy, zamordowaną 15-letnią Klaudię oraz 23-letnią Patrycję odnaleziono w nocy z 4 na 5 sierpnia w Jeziorze Wiecanowskim. Pochodziły z Barcina w powiecie żnińskim. Materiał zebrany w sprawie śmierci barcinianek pozwolił na to, aby wobec trójki zatrzymanych mężczyzn zastosować tymczasowy areszt. Sąd Rejonowy w Szubinie zdecydował, że 45-letni Sławomir G. oraz 21-letni Maciej K. trafią do aresztu na trzy miesiące. Zachariasza Z. aresztowano na miesiąc.
Zobacz galerię: Pogrzeb Klaudii S. w Barcinie [ZDJĘCIA]
Dramat zaczął się w środę, 3 sierpnia, wieczorem. 15-letnia Klaudia wyszła ze swego domu w Barcinie. Ktoś widział, jak wsiada do samochodu razem ze swoją o 8 lat starszą koleżanką, Patrycją. Dziewczyna miała wrócić ok. godz. 22.
- Ktoś za pomocą telefonu Klaudii poinformował męża, że jak nie dostanie 10 tysięcy złotych, to córka wróci w kawałkach w czarnym worku - powiedziała reporterom TVN matka zamordowanej 15-latki.
Czytaj także: Nowe zatrzymania w sprawie morderstwa dziewczyn z Barcina
Zaniepokojony ojciec zgłosił zaginięcie córki około 2 w nocy, ze środy na czwartek. Z informacjami o jej poszukiwaniach pośpieszył lokalny portal informacyjny. W sprawę zaangażowali się funkcjonariusze z komendy powiatowej w Żninie, Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy i CBŚ. Policji szybko udało się ustalić, że 15-latka rozmawiała przez telefon z 21-letnim Maciejem K. Potem okazało się, że to właśnie do jego samochodu wsiadły zamordowane później barcinianki.
Cała trójka, której postawiono zarzuty zamordowania obu kobiet, wielokrotnie zmieniała zeznania. Wyniki sekcji nie potwierdziły ich opowieści.