https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poetycki boom w Bydgoszczy

Jarosław Jakubowski
Na przełomie 2007 i 2008 roku aż pięciu znanych bydgoskich poetów zdecydowało się opublikować swoje nowe książki.

Na przełomie 2007 i 2008 roku aż pięciu znanych bydgoskich poetów zdecydowało się opublikować swoje nowe książki.

<!** Image 2 align=right alt="Image 76827" sub="Do wyboru, do koloru. Sądząc po liczbie wydawanych ostatnio tomików, bydgoska poezja przeżywa renesans. Fot. Dariusz Bloch">Listę rozpocznijmy od dawno niewidzianego na bydgoskim Parnasie Dariusza Dorna. Urodzony w 1961 roku autor trzy lata po swoim debiucie książkowym („Przed złotym strzałem”, 1986), wyemigrował i mieszka obecnie w Hamburgu. W 2007 roku Instytut Wydawniczy Świadectwo przypomniał nam Dorna książką „Dosis”, opatrzoną grafikami samego autora. Propozycja ta powinna zainteresować miłośników poezji erudycyjnej i zanurzonej w kulturze. Jednocześnie Dorn chętnie zabiera nas w podróż po mrocznych krainach swojej wyobraźni.

Zupełnie inny rodzaj poezji uprawia Zdzisław Pruss. Po udanych tomikach „Wszystko składa się z” (2004) i „Szukanie indyków” (2006) popularny poeta i satyryk wydał kolejną „poważną” książkę, udowadniając niedowiarkom, że pisaniem szopek nie zagłuszył w sobie wrażliwości liryka. „Z ręką na sercu” (IW Świadectwo, 2007) to porcja prostych, niemalże ascetycznych wierszy, które nazwać można w ślad za Zofią Nałkowską „charakterami”. Całość tworzy poczet ludzkich typów ujętych z charakterystyczną dla Prussa ciepłą ironią.

<!** reklama>Z kolei Dariusz Tomasz Lebioda w „Psalmach świetlistej chwili” (Biblioteka Tematu, 2007) próbuje nawiązać dialog z poezją biblijną. Utrzymane w elegijnym tonie utwory tworzą chyba najbardziej dojrzały z dotychczasowych zbiorów pięćdziesięcioletniego poety. Warto też podkreślić wysoką jakość edytorską „Psalmów”.

Na koniec zostawmy sobie dwie najświeższe bułki z poetyckiej piekarni. Ryszard Częstochowski im starszy, tym bardziej płodny, w tym roku opublikował tom „Gorące masy powietrza”, już dziesiąty w swoim dorobku. Książka ukazała się w serii „Poezja polska” wydawnictwa Mamiko z Nowej Rudy. Ale wiersze są wybitnie „bydgoskie”. Nie tylko za sprawą scenerii i bohaterów. Gości w nich także typowo bydgoski spleen, wedle którego „To co smutne jest ładne/ A to co wesołe jest/ Tragiczne”. Artystowska poza? Trochę pewnie tak, ale za to wykonana z dużym wdziękiem.

Biały samolocik na pomarańczowym tle - to okładka najnowszej książeczki Grzegorza Kaźmierczaka „Bydgoszcz - Nowy Jork”. Piszę „książeczki”, bo minimalizm kierował i wydawcą, i autorem w jednej osobie. Książka ma malutki format, a wiersze brzmią jakby pisał je człowiek chroniący słowa przed zużyciem. Lepsza jest, według mnie, część „Bydgoszcz” pokazująca nasze miasto w serii krótkich, jakże wyrazistych wierszowanych notatek. Utwory w części „Nowy Jork” są niekiedy zbyt pocztówkowe. Na szczęście, Grzegorz Kaźmierczak jest już z powrotem z nami.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski