13 z 14
Ivan Obradović. Miał być czołową gwiazdą ekstraklasy, a nawet w niej nie zadebiutował. Wcześniej był pewnym punktem Anderlechtu, zagrał w mistrzostwach świata w 2010 r. Wprawdzie do Legii przyszedł po serii urazów, ale i tak wydawało się, że będzie wyrastał ponad poziom naszej ligi. Tymczasem 30-letniemu lewemu obrońcy wiecznie coś dolega. Zdołał zagrać siedem razy w drugiej drużynie i trzy razy usiąść na ławce w meczach „jedynki”.
Największe rozczarowanie
14 z 15

fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska press
Największy klops
Radosław Majecki. Bramkarz Legii zdobył nagrodę rzutem na taśmę, bo w 30. kolejce. W meczu z Górnikiem Zabrze Jesus Jimenez strzelił bez przekonania, a przyszłemu bramkarzowi AS Monaco piłka przeleciała przez ręce i między nogami.