Podróżujący koleją pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem krytykują nowy rozkład jazdy

[break]
Po artykule w „Expressie” o letnich zmianach na kolei rozdzwoniły się redakcyjne telefony.

O czwartej rano

Fala krytyki spadła na Przewozy Regionalne za wprowadzony w sierpniu rozkład na linii Bydgoszcz - Toruń.
- Codziennie pociągiem z Bydgoszczy Głównej o godz. 6.16 jeździło wiele osób, które dojeżdżają do pracy do Torunia - głównie wysiadają na stacjach Toruń Miasto, Toruń Wschód - mówi pani Anna. - Dotychczas pociąg jechał około godziny i o 7.20 wjeżdżał na stację Toruń Wschód i wszyscy zdążali do pracy - mnie udawało się na 7.30, inni jechali na godz. 8.00.
W obecnym rozkładzie pociąg odjeżdża z Bydgoszczy 35 minut wcześniej - o godz. 5.41. Do stacji Toruń Wschód dojeżdża po godzinie i 20 minutach - o godz. 7.02.
- To dość wczesna godzina dla pracujących od 8.00, jak i od 7.30 - zauważa Czytelniczka. - O konieczności wstawania o godzinie czwartej rano, aby dojechać do Dworca Głównego, już nawet nie wspominam. A podróż trwa dłużej, bo pociąg ma dwudziestominutowy postój na stacji Toruń Główny!
Czytelnicy zwracają uwagę, że dojeżdżający pracują głównie w centrum i jeszcze dalej, więc wysiadka na Dworcu Gw Toruniu nic im nie daje.
- Dodam, że nie ma innego pociągu, którym można by dojechać do Torunia około godziny 7.30 - kolejny odjeżdża z Bydgoszczy dopiero przed godz. 8.00. Ale zarówno wcześniejszy, jak i późniejszy pociąg, jedzie do Torunia około godziny, a ten wspomniany przeze mnie, którym mnóstwo ludzi jeździ do pracy, jedzie dłużej. To jakaś złośliwość - mówi pani Anna.

BiT City nie działa

Czytelnicy zwracają też uwagę, że w ofercie BiT City brane są pod uwagę tylko dworce główne.
- Dobrze, że pociąg dojeżdża do stacji Toruń Miasto czy Toruń Wschód, ale dlaczego ta podróż tyle trwa? Nie można tego nazwać dogodnym połączeniem sąsiedzkich miast - mówi nasza rozmówczyni. - Wraz ze znajomymi szukaliśmy innego środka transportu, bo nie wyobrażamy sobie półtoragodzinnych podróży po pobudce o czwartej rano po to, by o siódmej być w Toruniu - mówi Czytelniczka. - Coś nam się udało znaleźć, ale tylko w jedną stronę, w drugą pozostaje jazda pociągiem. A tu kolejna niespodzianka - nie ma możliwości wykupienia biletów miesięcznych na trasę Toruń-Bydgoszcz. Można kupić tylko bilety na podróż w tę i z powrotem, a to wydatek 225 złotych...
Uwag przekazanych od Czytelników jest więcej, więc do tematu będziemy wracać.
O piątku próbowaliśmy skontaktować się z Przewozami Regionalnymi - bez rezultatu...