- Jeśli Ola zakwalifikuje się, do reprezentacji Polski na igrzyska wystartuje w niższej wadze do 53 kg. W tej kategorii upatrujemy większe szanse na medal niż w poprzedniej do 58 kg - mówił trener Zawiszy Piotr Wysocki.
Dla Aleksandry Klejnowskiej-Krzywańskiej będą to czwarte igrzyska. W poprzednich startach plasowała się wysoko w finałach - 5. miejsce w Sydney (2000 r.) i Atenach (2004), 7. w Pekinie (2008). Czy tym razem stać sztangistkę Zawiszy, aby walczyć o medal?<!** reklama>
To jest marzenie każdego sportowca. Porównywałem wyniki zawodniczek w kategorii 58 kg i 53 kg z ostatnich 4 lat z mistrzostw świata, Europy i igrzysk olimpijskich. Na ich podstawie mogę powiedzieć, że rezultat w dwuboju 206 - 211 kg na poprzednich wielkich zawodach gwarantował miejsce na podium.
Zawodniczka zamierza obniżyć masę swojego ciała na zawodach o 5 kg. Czy nie obawia się Pan, że jej możliwości będą wtedy dużo mniejsze?
Podobne warianty ćwiczyli już z powodzeniem w przeszłości wicemistrz olimpijski Szymon Kołecki i zawodnik naszej sekcji Damian Wiśniewski. Ola od dwóch miesięcy współpracuje z dietetyczką, która układa jej jadłospis. W skrócie dieta polega na ograniczeniu węglowodanów i tłuszczów na rzecz zwiększenia ilości białka. Na mistrzostwach Polski przed trzema tygodniami Ola miała za zadania osiągnąć stałą wagę w granicach 58 kg. W dniu startu ważyła 56,5 kg. Aktualnie zawodniczka intensywnie trenuje i nie powinna gwałtownie zrzucać masy ciała. W ciągu najbliższych trzech tygodni powinna osiągnąć wagę do 54 kg, a ostatni kilogram, półtora zostawić na ostatnie 10 dni przed startem. Jak się okazuje, złoty medal mistrzostw Polski nie jest równoznaczny ze zdobyciem kwalifikacji olimpijskiej.
Reprezentacja Polski kobiet może wystawić w Londynie trzy zawodniczki. Od początku sezonu przekonywał Pan kibiców, że Ola obok mistrzyni Europy ma pewne miejsce w składzie.
Podczas ostatniej rozmowy z trenerem Ryszardem Soćko dowiedziałem się, że pewniakami w tym momencie są Marzena Karpińska (złoto na ME) i Ewa Mizdal (4. ME). O trzecie miejsce walczy jeszcze kilka zawodniczek, m.in Ola.
Jakie fakty sprawiły, że bydgoska sztangistka straciła pewne, wydawało się miejsce w składzie reprezentacji na Londyn.
Podczas mistrzostw Europy w kwietniu Oli odnowiła się kontuzja barku. Z tego powodu w rwaniu spaliła wszystkie próby, bo z powodu bólu nie była w stanie usztywnić sztangi, a w podrzucie wywalczyła mały srebrny medal. 10 dni później musiała się poddać się zabiegowi regenaracji mięśnia. Wyniki, jakie uzyskała na mistrzostwach Polski ,pokazały, że forma zawodniczki rośnie - 84 kg w rwaniu + 115 kg w podrzucie, w dwuboju 199 kg, ale decydujący sprawdzian odbędzie się w piątek na obozie w Spale. Jestem spokojny, że jeśli Ola będzie zdrowa, zakwalifikuje się na igrzyska.