Miasto, żądając opłat za altanowy nadmetraż i stosując stawki za 5 lat wstecz, postępuje zgodnie z prawem - głosi opinia Biura Radców Prawnych Urzędu Wojewódzkiego.
<!** Image 2 align=right alt="Image 127919" sub="Pani Wanda Kwiatkowska z ROD „Łączność” w Ostromecku może spać spokojnie - problem działkowego nadmetrażu jej nie dotyczy Fot. Radosław Sałaciński">Urząd Miasta, o czym już informowaliśmy, domaga się od właścicieli działkowych altan, które przekraczają dopuszczalną powierzchnię zabudowy (25 metrów kwadratowych w mieście i 35 metrów kwadratowych poza jego granicami) uiszczenia podatku od nieruchomości.
- Gmina ma osobowość prawną, dlatego przedawnienie następuje w czasie 2 do 3 lat - wyjaśniał „Expressowi” kilka dni temu jeden z prawników. - W moim przekonaniu, podatnicy mają prawo do podniesienia zarzutu o przedawnieniu.
- Prawo nie może działać wstecz - skarżyli się wtedy bydgoscy działkowcy. - Jak to możliwe, że po tak długim czasie każą nam płacić?
Aby zakończyć ten spór i rozwiać wszelkie wątpliwości, poprosiliśmy o opinię prawną radców wojewody kujawsko-pomorskiego. To wojewoda przecież sprawuje nadzór nad zgodnością z prawem lokalnych przepisów.
Wczoraj taką opinię otrzymaliśmy i, zgodnie z obietnicą, przedstawiamy ją naszym Czytelnikom.
<!** reklama>- W związku z wnioskiem o analizę prawną stanowiska dotyczącego podatku od nieruchomości - oświadcza Małgorzata Połkuard-Falkowska, kierownik Biura Obsługi Prawnej Urzędu Wojewódzkiego - uprzejmie informuję, iż na mocy przepisów o podatkach i opłatach lokalnych (ustawa z dnia 12.01.1991 roku), Ordynacja podatkowa (ustawa z dnia 29.08.1997 roku), Prawo budowlane (ustawa z dnia 7.07.1994 roku), Regulamin Rodzinnego Ogrodu Działkowego oraz Kodeks karny skarbowy (ustawa w dnia 10.09.1999 roku) stanowisko w tej sprawie zgodne jest z prawem obowiązującym.
Należy zatem przyjąć, że pobieranie opłat za pięć minionych lat mieści się w granicach przepisów prawa.
Podatkowy temat wzbudził wielkie zainteresowanie naszych Czytelników.
- Słyszałam, że jeśli ktoś nie wpuści kontrolerów, to laserem obmierzą mu altankę. U nas takich, którzy zbudowali hacjendy, jest wielu. Uważam, że powinni za nie zapłacić - mówi pani Natalia, właścicielka działki w Janowie.
- Mam altanę, która odpowiada przepisom - usłyszeliśmy od kolejnego działkowca. - Jest już bardzo stara i chciałbym ją ocieplić, bo nawet latem jest w niej chłodno. Warstwa styropianu ma kilka centymetrów grubości. Jeśli położę styropian na każdej ze ścian, przekroczę normy. To nie jest sprawiedliwe. Powierzchnia użytkowa winna być mierzona w środku altany.
Podobną opinię wyraża również Klara Dąbrowska, prezes ROD w Myślęcinku.
- Po to się ma działkę, a na niej altanę, by się czuć dobrze - mówi Klara Dąbrowska. - Dlatego uważam, że pomiary powinny być przeprowadzane wewnątrz. Altany w naszym ogrodzie powstawały w różnym czasie i budowano je z różnych materiałów. Obecnie wszyscy, którzy kupują stare działki, natychmiast rozbierają altany. Myślę, że nikomu korona by z głowy nie spadła, gdyby nowe miały od 35 do 40 metrów kwadratowych powierzchni i gdyby działkowcy płacili za nie podatek. To nie są aż tak duże pieniądze. Poza tym, miasto miałoby dodatkowe dochody.
Pani prezes podkreśla, że wszyscy działkowcy z Myślęcinka deklaracje podatkowe otrzymali i mogli odpowiednio wcześnie zgłosić się do Urzędu Miasta. Wtedy, zamiast za pięć lat wstecz, naliczono by im podatek za trzy ostatnie lata.
Przypominamy
W kolejnych latach stawka podatku od nieruchomości wynosiła za metr kwadratowy:
- 2004 - 5,78 zł
- 2005 - 5,95 zł
- 2006 - 5,95 zł
- 2007 - 5,95 zł
- 2008 - 6,37 zł
- 2009 - 6,50 zł
