Na stronie internetowej izby wyższej parlamentu pojawiła się opinia dotycząca wyroku Trybunału Konstytucyjnego wydanego 22 września. Na zlecanie marszałka Senatu 14 specjalistów prawa konstytucyjnego oceniło orzeczenie dotyczące aborcji.
Zdaniem ekspertów wyrok zawiera szereg wad formalnych. Wśród nich wymieniają m.in. brak wymaganej opinii Sejmu, zastąpionej pismem jego marszałek.
Konstytucjonaliści mają zastrzeżenia także co do samego składu orzekającego. Podkreślają m.in. że w wydaniu orzeczenia udział brali tzw. sędziowie dublerzy, co ich zdaniem dyskwalifikuje moc prawną dokumentów wydawanych przez organ.
Eksperci wskazują także, że pod analogicznym wnioskiem w poprzedniej kadencji podpisała się ówczesna posłanka, a dziś sędzia Trybunału Krystyna Pawłowicz.
Podkreślają również, że prezes TK Julia Przyłębska została niewłaściwie obsadzona na stanowisku.
Zdaniem autorów opinii, wszystkie wymienione wady sprawiają, że doszło do nieważności postępowania przed Trybunałem i samego rozstrzygnięcia.
Eksperci kwestionują także zasadność wydanego wyroku, stwierdzając, że obecny przepis dotyczący dopuszczalności przerwania ciąży z powodu wad płodu nie jest niezgodny z konstytucją.
Ponadto, ich zdaniem, interpretacja TK nie była oparta na przesłankach prawnych, a jedynie na światopoglądzie.
Na koniec konkludują, że wyrok Trybunału nie powinien zostać opublikowany w Dzienniku Ustaw. Gdyby tak się jednak stało, to sądy powinny powoływać się na jego liczne wady prawne i nie stosować.
Wyrok TK i ogólnopolskie protesty
22 września TK stwierdził niekonstytucyjność możliwości przerwania ciąży w przypadku, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, w efekcie legalna aborcja będzie możliwa jest tylko w dwóch przypadkach: zagrożenia życia matki oraz gdy ciąża jest wynikiem gwałtu.
Wyrok sądu konstytucyjnego wywołał liczne protesty, które przybrały formę wielotysięcznych manifestacji na ulicach polskich miast.
